Malwina Witkowska
Malwina Witkowska| 

Lokalne portale poparły protest. Zostały zawieszone przez Facebooka

30

Wiele internetowych portali w naszym kraju dołączyło do protestu przeciwko nierównościom w traktowaniu przez platformy cyfrowe. Dziś, po opublikowaniu na Facebooku wpisów wyrażających poparcie dla protestu, niektóre lokalne portale zostały zablokowane albo zawieszone przez Metę.

Lokalne portale poparły protest. Zostały zawieszone przez Facebooka
Lokalne portale po opublikowaniu posta na Facebooku, zostały zablokowane lub zawieszone (Pixabay)

"Politycy! Nie zabijajcie polskich mediów!" to ogólnopolski protest w sprawie nowelizacji ustawy o prawie autorskim.

Chodzi o wdrożenie unijnej dyrektywy, która na rynku cyfrowym daje wydawcom i dziennikarzom prawo do uzyskiwania wynagrodzeń od tzw. big techów (Google, Microsoft, Meta) za wykorzystane przez nie treści stworzone przez media. Wielu przedstawicieli m.in. lokalnych portali przyłączyło się do protestu.

- Umieściliśmy w naszych mediach społecznościowych apel do polityków dotyczący ustawy o prawie autorskim. Zmieniliśmy też na Facebooku zdjęcie w tle i wrzuciliśmy link do naszych portali. Trwało to z pięć minut, momentalnie mieliśmy blokadę Facebooka — przekazał portalowi tvn24.pl dziennikarz serwisów lokalnych ziemiadebicka.pl, mojepieniny.pl i mojebieszczady.com.pl Krzysztof Czuchra.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tunel pod Marszałkowską do zasypania. "Kierowcy będą oburzeni"

Jak relacjonował, wszystko wydarzyło się bardzo szybko. Zniknęły nie tylko wpisy zawierające apel o zmiany prawne niekorzystne dla Meta, ale również całe podstrony regionalnych mediów.

- Nie mogliśmy nic dodać, udostępnić. Mamy też kilka innych portali, profili, na których nic nie umieszczaliśmy, bo to nie ta branża. One były jednak już normalnie dostępne — opowiadał w rozmowie z portalem TVN24 Krzysztof Czuchra.

Lokalne portale już działają. Jednak zdaniem dziennikarza taka sytuacja to "pogrożenie palcem przez Facebooka". Dodał, że profile społecznościowe mają duże znaczenie dla mediów lokalnych. W przypadku ich zablokowania zasięgi mogłyby spaść, co prowadziłoby do mniejszego ruchu na stronie internetowej.

Zablokowane konta na Facebooku

Z podobnym problemem spotkały się inne regionalne portale. Poinformował o tym Maciej Skerczyński, członek zarządu Grupy Wydawniczej Słowo, posiadającej takie tytuły jak "Słowo Podlasia", zamojska "Kronika Tygodnia", chełmski "Super Tydzień".

- Opublikowaliśmy link do apelu w sprawie tej ustawy na profilu facebookowym, zmieniliśmy nasze zdjęcie profilowe na zdjęcie protestu. Kilka minut później naszej konto zostało zablokowane — przyznał Skerczyński w rozmowie z tvn24.pl. Dodał, że po godzinie konto na Facebooku zostało przywrócone.

Wielu dziennikarzy zwraca uwagę, jak poważnym problem jest dysproporcja między tradycyjnymi mediami a dużymi platformami cyfrowymi.

- Wobec dużych platform cyfrowych każdy jest mały, czy to jest Onet, WP, czy portal tvn24.pl. Korzystanie z cudzej pracy dla zarobku, to jest jakaś forma, użyje tego sformułowania, kradzieży. Ktoś wykorzystuje naszą dziennikarską pracę i nie dzieli się wpływami z reklam i to jest sytuacja nienormalna — podkreślił w rozmowie z tvn24.pl Andrzej Andrysiak ze Stowarzyszania Gazet Lokalnych, wydawca i dziennikarz "Gazety Radomszczańskiej".

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić