Zbiórka finansowa na pomoc Jakubowi Białczakowi ruszyła kilka dni temu. Jak dotąd radiowca wsparło 430 osób. Choć zebrano już 28 tys. zł, do osiągnięcia celu zbiórki brakuje jeszcze 1,7 tys. zł. Dziennikarz co miesiąc potrzebuje na rehabilitację ok. 4 tys. zł.
Czytaj także: Dramat dziennikarza TVN. Konrad Piasecki w żałobie
Dramat reportera Radia Eska. Wymaga kosztownej rehabilitacji
O pomoc dla swojego kolegi poprosili redakcyjni koledzy Jakuba z Radia Eska i VOX FM. Na stronie rozgłośni wystosowali specjalny apel.
Z pasją i zaangażowaniem przygotowywał dla Was informacje z Radomia i Grójca. Dziś sam potrzebuje wsparcia. Trwa publiczna zbiórka na rehabilitację naszego redakcyjnego kolegi Kuby Białczaka. Liczy się każda złotówka – napisano.
Udar zabrał mu głos. Radomski dziennikarz walczy o powrót do zdrowia
Szczegółami dramatu podzieliła się na stronie zbiórki żona Jakuba, Ewelina. Podkreśliła, że 19 kwietnia ubiegłego roku jej życie "zamieniło się w koszmar".
Mój kochany Kuba dostał rozległego udaru móżdżku. Walka o jego życie trwała wiele tygodni i była największym wyzwaniem mojego życia. Udar spowodował ogromne spustoszenie - porażenie czterokończynowe, utrudnienia w przełykaniu. Choroba zabrała mu też głos - tak dotychczas dla niego ważny – czytamy w opisie.
Kuba Białczak związany jest z Radiem Eska i VOX FM od 2015 roku. Był reporterem na wydarzeniach miejskich i sportowych.
Prawdziwy reporter z pasją. My, jego koledzy i koleżanki wiemy, jaki jest to pracowity człowiek. Jego praca zawsze była wykonywana na 500 proc. Kuba "Zwierzak" to świetny, konkretny facet, który nigdy nie odmawiał pomocy – podsumowują koleżanki i koledzy dziennikarza z pracy.
Obejrzyj także: Gorąco w studiu. Poszło o Mejzę. Dziennikarz musiał interweniować
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.