Jak informuje portal Lublin112, w zagajniku sąsiadującym z ul. Bluszczową w Lublinie został zbudowany szałas. Jego twórcami były miejscowe dzieci, które włożyły w przygotowanie "kryjówki" wiele czasu i wysiłku.
(...) Zamiast siedzieć w domu, same, ale pod nadzorem rodziców, znalazły dla siebie zajęcie i z wielką przyjemnością i zaangażowaniem budowały ten szałas. Wykonały go z gałęzi, patyków i traw - relacjonował pan Adam z Lublina (Lublin 112).
Przeczytaj także: Ten samolot godzinami krążył nad Warszawą. Mieszkańcy zaniepokojeni
Zniszczyli szałas zbudowany przez dzieci. Jako winnych wskazali miasto
Szałas szybko stał się ulubionym miejscem zabaw najmłodszych mieszkańców osiedla. Wywołało to zadowolenie wśród rodziców, ponieważ w konsekwencji pandemii COVID-19 ich pociechy mają ograniczone możliwości zabawy. Radość skończyła się jednak z dniem, w którym "kryjówkę" zniszczyli pracownicy firmy, która zajmuje się utrzymaniem zieleni miejskiej.
Ekipa nie zniszczyła szałasu przypadkowo – zjawili się na miejscu właśnie w celu usunięcia obiektu. Gdy mieszkańcy zaczęli protestować, wyjaśnili, że otrzymali takie zlecenie od miasta. Takie wyjaśnienie nie usatysfakcjonowało miejscowych, którzy dowodzą, że konstrukcja nie stwarzała żadnego zagrożenia dla najmłodszych. Nie była również widoczna z ulicy.
Szałas znajdował się w zagajniku, nie był widoczny z ulicy. Pracownicy przekazali nam, że nie mogą go zostawić, gdyż przysłano ich właśnie w celu rozbiórki. Jak można wysyłać firmę tylko po to, aby rozwalić dzieciom szałas, który był ich miejscem zabawy – dziwi się pani Anna z Lublina (Lublin112).
Przeczytaj także: Inwazja w Australii. Mieszkańcy miasteczka mają związane ręce
Ostatecznie oświadczenie w sprawie wydali sami przedstawiciele Urzędu Miasta. Jak tłumaczyli, ekipa miała posprzątać teren, na którym znajdował się szałas i stąd wynikła konieczność jego rozbiórki. Mieli wnioskować o to sami mieszkańcy oraz członkowie Straży Miejskiej. Jednocześnie zapowiedziano, że w przyszłości nie będzie już dochodziło do podobnych sytuacji.
(...) Z uwagi na zaistniałą sytuację upomnieliśmy firmy, by w takich nietypowych sytuacjach obowiązkowo kontaktowali z urzędem w celu wyjaśnienia sprawy i podjęcia odpowiednich decyzji (...) – zapowiedziała Monika Głazik z Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin (Lublin 112).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.