Niezwykła kapsuła czasu została umieszczona w jednym z wazonów zdobiących front kościoła. W szklanej butelce, najprawdopodobniej po angielskim piwie, znajdował się list. W piątek 3 czerwca nastąpiło komisyjne otwarcie butelki i wyciągnięcie dokumentu.
List w butelce z XIX wieku
Wewnątrz znajdował się złożony i zwinięty w rulon papierowy dokument. Przy pierwszych oględzinach udało się odczytać, iż został on spisany w 1878 roku i sygnowany pieczęcią parafii ewangelicko-augsburskiej – poinformował dr Dariusz Kopciowski, Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków.
Dodał, że dokument był zawilgocony i dlatego nie udało się od razu rozszyfrować zawartej w nim treści. Dopiero po powiększeniu można było odczytać część listu. Reszta musi zostać poddana zabiegom konserwatorskim.
Pierwsze słowa listu to: "W imię Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego". W dalszej części znajdują się podziękowania dla darczyńców za ich wkład w budowę kościoła i podpisy m.in. ks. proboszcza Karola Jonschera, superintendenta generalnego Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego ks. Karola Gustawa Manitiusa, ks. Rudolfa Gundlacha oraz nazwisko lubelskiego przemysłowca Alberta Plagego.
Kościół wybudowano w latach 1785-1788. Obecny proboszcz parafii ma nadzieję, że zabiegi konserwatorskie przyniosą oczekiwane skutki i dokument zostanie odczytany w całości. W przyszłości list będzie wyeksponowany w świątyni.
Kościół podczas II wojny światowej stracił wiele ze swoich zabytków i dokumentów, dlatego znalezisko ma dużą wagę historyczną – twierdzi ksiądz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.