W poniedziałek w woj. lubuskim zaginęło dwóch chłopców. Ostatni raz byli widziani razem w poniedziałek, około godz. 15 w ich rodzinnej wsi Ledno w pow. zielonogórskim.
Ciało młodszego z nich odnaleźli żołnierze. Zauważyli je płynące z nurtem rzeki na obszarze poligonu wojskowego w pobliżu Osiecznicy w pow. krośnieńskim i zawiadomili policję.
Chłopiec był w ubraniu. Najpierw przeprowadzono oględziny z udziałem prokuratora, a następnie identyfikację z rodziną chłopca. Wkrótce zostanie przeprowadzona sekcja zwłok chłopca.
Teraz trwają poszukiwania 15-latka. Służby skupiają się głównie na rzece, ale szukają też w terenie.
Sama akcja poszukiwawcza należy do największych tego typu, jakie były prowadzone na terenie woj. lubuskiego. Każdego dnia w działaniach bierze udział około 200 ludzi, m.in. policjantów, strażaków i żołnierzy WOT. Ratownicy wykorzystują najnowocześniejszy sprzęt - mówi Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Czytaj też: Wielkie odkrycie w Meksyku. To prawdziwa bestia
W akcję poszukiwawczą zaangażowanych jest ponad 200 osób. Najbardziej prawdopodobną wersją jest, że nad rzeką zdarzył się nieszczęśliwy wypadek. Tam bowiem kierują się psy tropiące.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.