Klaudia mieszkała z mamą w Berlinie. Przyjechała do Polski miesiąc temu, zatrzymała się w Ługach Górnych u wujka. Miała tu zrobić prawo jazdy, niestety nie zdążyła nawet rozpocząć swojego kursu. Z przyjaciółką 20-latki rozmawiał "Fakt". Na jaw wyszły niepokojące informacje.
Czytaj także: TVN pożegnał Durczoka. Internauci porównali ich z TVP
Dziewczyna w rozmowie z tabloidem zdradziła, że Klaudia miała spotkać się z poznanym niedawno Damianem. Spędziła z nim noc z 20 na 21 października. Klaudia jeszcze rano rozmawiała ze swoją mamą i bliskimi. 23 października ponownie spotkała się z Damianem, para pojechała do Słońska i w tych okolicach ostatni raz była widziana Klaudia. W pewnym momencie, w szczerym polu miała wysiąść z auta, gdzie zostawiła torebkę i dokumenty. Zdążyła połączyć się ze swoim kolegą Sebastianem. Ok. 18 kontakt z Klaudią się urwał.
Jak informuje "Fakt" jej przyjaciółka zwróciła uwagę, że Damian nie zgłosił policji tego, że dziewczyna zostawiła w jego aucie torebkę i portfel. Co więcej, Damian miał niedawno złożyć innej dziewczynie, Agacie niecodzienną propozycję. Podobno zaprosił ją do hotelu, gdzie miał czekać na nią z kolegą. Powiedział też Agacie, że miałaby zostać związana. Gdy ta dowiedziała się o zaginięciu Klaudii, opowiedziała tę historię jej mamie.
Prowadzone były duże poszukiwania w terenie z wykorzystaniem płetwonurków, łodzi, psów tropiących oraz drona- mówi cytowana przez "Fakt" podkom. Magdalena Jankowska, rzeczniczka słubickiej policji.
Każdy, kto ma jakiekolwiek informacje na temat miejsca pobytu zaginionej, proszony jest o kontakt z komendą policji w Słubicach pod numerami tel.: 47 79 23 211, 47 79 23 212, 47 79 23 256 i 47 79 23 238 lub z najbliższą jednostką policji pod nr tel. alarmowego 112.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.