Odkrycia dokonano we wtorek 28 kwietnia. Właściciel posesji w Sarbiewie (woj. lubuskie) w trakcie prac ziemnych znalazł coś, co przypominało mu bombę. Postanowił nie wyciągać znaleziska i powiadomić policję.
Na miejscu zjawił się patrol ze Strzelec Krajeńskich, który potwierdził obawy mężczyzny. Wezwano straż pożarną i wojskowych saperów.
W pierwszej kolejności wydzielono strefę bezpieczeństwa. Ewakuowano mieszkańców z sąsiednich posesji. Kilkadziesiąt osób musiało opuścić swoje domostwa na czas akcji.
Zobacz także: 17 razy silniejsza niż ta w Hiroszimie. Ujawniono porażające dane
Wojskowi orzekli, że bomba pochodzi z czasów II wojny światowej. Waży blisko 300 kilogramów, a jej pole rażenia to nawet półtora kilometra. Żołnierze wyciągnęli bombę korzystając ze specjalistycznego sprzętu i załadowali ją na samochód.
Czytaj także: Holandia. Dwie eksplozje. Bomby w przesyłkach
Bomba w asyście policji została przewieziona na poligon wojskowy. Chwilę później zakończono działania, a mieszkańcy mogli bezpiecznie powrócić do domów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.