Rafał Strzelec
Rafał Strzelec | 
aktualizacja 

Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?

134

Holenderskie media informują o wielu zakażeniach wirusem zapalenia wątroby typu A po spożyciu borówek. Owoce mogły pochodzić z Polski, choć wciąż brak w tej sprawie oficjalnego potwierdzenia. Jak podaje "Fakt", sprawa budzi duże emocje. Tym bardziej, że w Belgii pojawiają się przypadki zatruć, które mogą mieć to samo źródło.

Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Problemy z polskimi borówkami w Holandii (Getty Images, © 2023 Bloomberg Finance LP)

Kilka dni temu w Holandii wybuchła afera związana ze skażonymi borówkami. Po tym, jak do szpitali trafiło wielu pacjentów z objawami wirusowego zapalenia wątroby typu A, służby sanitarne rozpoczęły dochodzenie. Okazało się, że wszyscy chorzy spożywali mrożone borówki z sieci Albert Heijn.

Zatrucia w Holandii. Winne polskie borówki?

Holenderskie media sugerują, że skażone owoce mogły pochodzić z Polski. Informacja o skażeniu szybko rozprzestrzeniła się w mediach społecznościowych. Nic dziwnego, skoro aż 31 przypadków zakażeń, z czego dwa były ciężkie, wymagały hospitalizacji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Magda Gessler o cenach w jej flagowej restauracji. Komentuje cenę 10 zł za jednego pieroga
NA ŻYWO

Ewa, Polka mieszkająca w Amsterdamie, mówi, że sprawa budzi emocje w Holandii i jest o niej głośno. - Wszyscy tu o tym mówią, przesyłają sobie za pomocą komunikatorów ostrzeżenia - relacjonuje dla "Faktu". W sieci pojawiły się nawet prześmiewcze filmiki na temat sytuacji. - Albert Heijn to największa i najpopularniejsza sieć supermarketów u nas. Bardzo wiele osób robi w tych sklepach zakupy, więc te borówki mogły trafić do wielu domów - dodaje rozmówczyni "Faktu". Firma, która rozprowadza borówki, opublikowała oświadczenie.

Nie możemy jeszcze powiedzieć, w jaki sposób borówki mogły zostać zanieczyszczone. Dochodzenie jest w toku. Do czasu jego zakończenia nie mogę udzielić dalszych komentarzy. Dochodzenie jest prowadzone z pomocą władz lokalnych. W tym procesie jakość ma pierwszeństwo przed szybkością. Nie składamy żadnych oświadczeń dotyczących dostawców - przekazała cytowana przez "Fakt" Pauline Van Den Brandhof, rzeczniczka prasowa sieci handlowej Albert Heijn.

Przedstawiciele Stowarzyszenia Polskich Plantatorów Borówki stwierdzili z kolei, że nie mają wiedzy, by z jakiejkolwiek plantacji lub przetwórni w Polsce pochodziły borówki odpowiedzialne za zakażenie.

Kolejne przypadki zatrucia. Tym razem w Belgii

Na TikToku można znaleźć parodie reklam sieci Albert Heijn, które żartują z sytuacji. Mimo humorystycznego podejścia dla wielu osób sprawa jest poważna. Tym bardziej, że pojawiają się doniesienia o przypadkach zatrucia, tym razem w Belgii. Na razie mowa o czterech pacjentach z objawami.

Na szczęście wirus zapalenia wątroby typu A jest uleczalny i często przebiega bezobjawowo. Holendrzy pozostają czujni i ostrzegają się nawzajem przed potencjalnym zagrożeniem.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Co Trump mówił do Zełenskiego w Watykanie? Ekspert odczytał z ruchu warg
Mówili, że to smugi po świecach. Pleśń zniszczyła zdrowie małżeństwa
Brak Ukrainy w NATO to szansa dla Rosji. Unijny komisarz ostrzega
Najgorszy wynik od czasów Trumana. Sondaż poparcia Donalda Trumpa
Nawet minus 7 stopni Celsjusza. Gdzie będzie najzimniej?
Samochód wjechał w tłum. Policja wyklucza atak terrorystyczny
Fatalne prognozy na majówkę. Silne załamanie pogody
"Surfowali" na dachu pociągu. Dwie osoby zginęły
"Tak, jak go Bóg stworzył". Pogrzeb papieża Piusa XII był katastrofą
Znaleźli zbiorową mogiłę. Może w niej być 19 Niemców
Tragiczna eksplozja w irańskim porcie. Są zabici i ponad 1000 rannych
Dramat na Rysach. Ciała ofiar przetransportowano do Zakopanego
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić