Błagowieszczeńsk to miasto położone w azjatyckiej części Rosji, we wschodniej Syberii. Miasto oddalone jest od linii frontu o ok. 8 tys. kilometrów, ale i tu ludzie, zgodnie z kremlowską linią, wyrażają swoje poparcie dla rosyjskich żołnierzy, którzy walczą w ''specjalnej operacji wojskowej'' w Ukrainie. Przypomnijmy. Tak propaganda określa napaść na suwerenne państwo.
''Akcję patriotyczną'' zorganizowano na centralnym placu miasta przy temperaturze -10 stopni Celsjusza. Wśród 145 mieszkańców Błagowieszczeńska, którzy postanowili oblać się lodowatą wodą mimo mrozu, znaleźli się m.in. lokalni deputowani, regionalny minister sportu, urzędnicy i kadeci. Wszyscy z uśmiechem na twarzy i entuzjazmem (trudno powiedzieć, w jakim stopniu był on szczery), przystąpili do akcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wylali lodowatą wodę na głowę
Sformułowanie ''kubeł zimnej wody'' w kontekście tego, co zrobili mieszkańcy Błagowieszczeńska nabiera innego znaczenia. A może to ukryty przekaz dla rosyjskich żołnierzy, żeby otrzeźwieli i wrócili do domów?
Ta wersja jest raczej mało prawdopodobna. Rosjanie chcieli zamanifestować wsparcie dla "specjalnej operacji wojskowej". Wokół 145 osób zgromadzili się inni uczestnicy zdarzenia, którzy wymachiwali rosyjskimi flagami.
Belsat.eu, powołując się na wiadomości przekazane przez lokalny portal Amurskaja Prawda informuje, że inicjatorką "challenge’u" była Nadieżda Bagrowa, należąca do Zgromadzenia Ustawodawczego obwodu amurskiego. Deputowana wyjaśniła, że jednym z celów akcji było "uczczenie pamięci Władimira Dzintera, który zginął w rejonie ''specjalnej operacji wojskowej''. By dać przykład innym, kobieta sama wylała sobie kubeł zimnej wody na głowę.
Inicjatorka akcji wyjaśniła, że polewanie się wodą mimo mrozu miało udowodnić, że ''naród rosyjski jest niezwyciężony'' i ''niczego się nie boi'' (akcja otrzymała hasztag: #JesteśmyRazemSilniDuchem).
Nie boimy się wiatru, zimna i zimnej wody. Dziś wspieramy mężczyzn i kobiety, którzy dokonują wyczynów w imię naszej Ojczyzny. Dziś walczą oni o naszą świetlaną przyszłość (...) – przekonywała Bagrowa.
Świat nie podziela entuzjazmu. Większość internautów z nieskrywanym niedowierzaniem dzieli się komentarzami na temat akcji.
Co będzie następne? Wiosenne okładanie się pokrzywami?
Ciekawe, czy to ich choć trochę otrzeźwiło...
- czytamy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.