Poluzowanie obostrzeń uderzyło Polakom do głowy. Skorzystać chce każdy i turysta, i przedsiębiorca. Niestety nieprecyzyjność przepisów wprowadzonych w czasie pandemii doprowadza do często zaskakujących rozwiązań, ale taka cena tego, by był wilk syty i owca cała. Choć w rezultacie liczba zakażeń koronawirusem znów wzrasta.
O rozwiązaniu Schroniska Murowaniec w Zakopanem opowiedział jeden z turystów. Według rozporządzenia hotele czy schroniska mogą udostępniać tylko połowę swoich pokoi. I jakby nie było, nikt rozporządzenia nie łamie, ale...
Uwaga Hit! Rozporządzenie mówi, że obiekty noclegowe muszą pozostawić połowę pokoi (nie miejsc noclegowych) wolnych. W związku z tym, w Murowańcu są na full wypełnione pokoje wieloosobowe, 2 i 3 stoją puste. Śpię z 9 obcymi osobami i wszystko jest zgodnie z rozporządzeniem, bo obok jest wolna jedynka. Jaka szkoda, że Bareja już nie żyje - pisze turysta ze Schroniska Murowaniec.
Czytaj także: Decyzja sanepidu ws. mszy z udziałem Kaczyńskiego
Oblężenie obiektów noclegowych po poluzowaniu obostrzeń jest ogromne. Jak się okazuje, praktyka wynajmowania pokoi wieloosobowych dla obcych sobie osób mimo szalejącej epidemii COVID-19, jest w polskich górach popularna.
Redakcja o2.pl postanowiła to sprawdzić na własnej skórze. Zadzwoniliśmy do 3 obiektów noclegowych z pytaniem o szczegóły rezerwacji. Schronisko Murowaniec poinformowało naszego dziennikarza o tym, że miejsce znajdzie, ale w pokoju 10-osobowym z 9 innymi turystami.
Nie inaczej było w przypadku innych obiektów. Schronisko na Hali Kondratowej również udostępnia miejsca w pokojach wieloosobowych, bo tylko takie są dostępne. Pomimo zagrożenia zakażeniem COVID-19 w pokoju znajdować się może 8-6 obcych sobie osób.
Czytaj także: Polski "morderca koronawirusa". Tak twierdzą Amerykanie
Pokój dla jednej osoby wynająć można z kolei w Schronisku PTSM Szarotka. Akurat taki był wolny w terminie, który zasugerował nasz dziennikarz. Jednak w innych dniach jedynym wyborem są również pokoje wieloosobowe i - jak nas poinformowano - "może trafić się w nim inny turysta".
Choć w dobie pandemii COVID-19 praktyka ta wydaje się niebezpieczna, nie dochodzi do łamania obostrzeń. Bo w rozporządzeniu mowa o jest o tym, iloma pokojami dysponuje obiekt, a nie iloma miejscami noclegowymi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.