O możliwym odejściu Łukasza Szumowskiego z resortu zdrowia mówiło się od dłuższego czasu. Polityk jednak dementował spekulacje. Na początku sierpnia w programie "Tłit" Wirtualnej Polski mówił, że "w takiej sytuacji, jaką mamy, nie można w ogóle rozmawiać o opuszczeniu okrętu. Ja akurat jestem żeglarzem i sternikiem, i wiem, że takich rzeczy się nie robi".
Mea culpa, oczywiście wiedziałem, że odchodzę, ale nie mogłem publicznie dyskutować sposobu, terminu odchodzenia ministra konstytucyjnego - w ten sposób wyjaśnił tę wypowiedź w programie "Jeden na jeden" na antenie TVN24.
Prowadzący ocenił, że mógł to zrobić bardziej dyplomatycznie. - Gdybym próbował dyplomatycznie odpowiadać, to byłaby jasna deklaracja, że odchodzę, a w tamtym momencie nie mogłem tego powiedzieć - zripostował Łukasz Szumowski.
Łukasz Szumowski: Nie było nacisków
O rezygnacji Łukasza Szumowskiego mówi się bardzo dużo. Nie brakuje osób, które doszukują się w tej decyzji drugiego dna. Co na to polityk?
Aż takie śmieszne są te dywagacje, te kulisy. Naprawdę nie ma drugiego dna - podkreślił.
Przekonywał też, że nikt na niego nie naciskał, by ustąpił ze stanowiska. Jednocześnie zdradził, że nie było mowy o jego dymisji w czasie rekonstrukcji.
Czytaj także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.