Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Łukaszenka o relacjach z Prigożynem. "Przywoził mi wino"

Białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka, jak sam zapewnia, miał namówić szefa Grupa Wagnera Jewgienija Prigożyna do zakończenia buntu. Jeszcze w 2020 roku otwarcie mówił o przyjaźni z biznesmenem i jego prezentach. Nic dziwnego, że w obecnych okolicznościach przypomina się te słowa.

Łukaszenka o relacjach z Prigożynem. "Przywoził mi wino"
Alaksandr Łukaszenka (PAP, ILYA PITALEV / SPUTNIK / KREMLIN POOL)

Jak podawały w sobotę rosyjskie media, szef wagnerowców wycofał się z puczu i udał się na Białoruś właśnie przez porozumienie, które zawarł za pośrednictwem autorytarnego lidera Białorusi, Alaksandra Łukaszenki.

Prigożyn na Białorusi

We wtorek przywódca potwierdził, że nad Białorusią jest samolot, na którego pokładzie znajduje się Jewgienij Prigożyn.

- Gwarancje bezpieczeństwa, jak obiecał Putin, zostały zapewnione. Prigożyn leciał tym samolotem. Jest dziś na Białorusi. Tak jak obiecałem - powiedział.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 27.06

Łukaszenka opisał, że w sobotę rano dotarły do niego informacje, że Putin chce się z nim skontaktować. - O 10.10 zadzwonił i poinformował mnie w szczegółowy sposób o sytuacji, jaka ma miejsce w Rosji - relacjonował białoruski przywódca.

"Najżyczliwsze stosunki" z Prigożynem

Okazuje się, że już w 2020 roku Łukaszenka mówił o przyjaźni z szefem wagnerowców i nazywał go "Żenia". Wspominał, że zawsze dostawał od niego dobre prezenty, w tym m.in. pyszne wino.

Ukraińska agencja UNIAN sugeruje, że to mogło być jednym z powodów, dla którego dyktator udzielił azylu Prigożynowi.

Łukaszenka mówił wówczas o "najżyczliwszych stosunkach" z biznesmenem. - Nie możecie sobie wyobrazić, mamy najmilsze stosunki, najmilsze. Zawsze jak widzieliśmy się, to zawsze mnie ciepło witał, znajdował najlepszą butelkę gdzieś wina i dawał mi - opisuje.

Łukaszenka "smutny"

Wspomina też, że Prigożyn rzekomo pomagał Łukaszence szukać ludzi do restauracji, ponieważ "zna się na tym". Dyktator zauważył, że w tym czasie był bardzo "smutny" z powodu powiązań Prigożyna z Grupą Wagnera.

Ale jasne jest, że Prigożyn jest zabawką w niepowołanych rękach. Sam nie podejmuje decyzji - podkreślił przywódca Białorusi.

Jego zdaniem, za Grupą Wagnera stoją wiceministrowie Rosji, którzy również chcieli wciągnąć w to Białorusinów. We wtorek Łukaszenka zapewnił, że na Białorusi nie buduje się obecnie obozów dla Grupy Wagnera.

Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Janusz Palikot w szpitalu. "Czekam na diagnozę"
"Patrzcie pod nogi". Leśnik nie dowierzał, chwycił za telefon
Przyznała opiekę nad Sarą ojcu. Ujawnili nazwisko
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Policja szukała go w jego domu
Wyławia ciała z rzek. Ocenił szanse na znalezienie ofiar tragedii w Waszyngtonie
Incydent podczas kolędy w Iławie. Interweniowała policja
Namocz gąbkę i włóż do przegródek pralki. Uciążliwy problem zniknie
Kolbuszowa. Bójka nauczyciela z uczniem. Psycholog: "Dyskwalifikujące"
Atak ukraińskich dronów. Uderzyli w największą rafinerię ropy w Rosji
Miały przed sobą całe życie. Młodziutkie siostry zginęły w katastrofie
Nie tylko do gotowania. Tak wykorzystasz popularną przyprawę
Ksiądz do niewierzących. W takiej sytuacji nie zgodzi się na pogrzeb
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić