Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Łukaszenka zaatakuje Ukrainę? Ekspert nie pozostawia wątpliwości

Białoruś zwiększa obecność swoich żołnierzy przy granicy z Ukrainą. Teraz głos w sprawie zabrał ukraiński ekspert wojskowy Denys Popowycz. Jego zdaniem nie ma co spodziewać się w najbliższym czasie ataku z tego kierunku. – Aleksander Łukaszenka robi wszystko, by opóźnić ofensywę – podkreśla specjalista.

Łukaszenka zaatakuje Ukrainę? Ekspert nie pozostawia wątpliwości
Ekspert wojskowy Denys Popowycz twierdzi, że Aleksander Łukaszenka zwleka z rozpoczęciem inwazji na Ukrainę (Getty Images, YouTube)

Białoruski reżim nieustannie wspiera Kreml w wojnie z Ukrainą. Ranni rosyjscy żołnierze leczeni są w szpitalach w obwodzie homelskim na Białorusi. Kraj rządzony przez Aleksandra Łukaszenkę regularnie dostarcza Rosjanom także amunicję. Jednak ekspert wojskowy Denys Popowycz wyjaśnia, że ​​kiedy kraje przygotowują się do inwazji, nie oddają nikomu swojego sprzętu. Przeciwnie, muszą go zgromadzić blisko granicy, aby mógł zostać użyty w czasie uderzenia.

Jest to zatem znak, że białoruskie władze w osobie Aleksandra Łukaszenki maksymalnie zwlekają z podjęciem decyzji o inwazji na Ukrainę – ocenił Popowycz na antenie ukraińskiego "Kanału 24".

Ukraińskie wojsko od dawna przygotowuje się na uderzenie ze strony Białorusi. Popowycz twierdzi jednak, że może ono nigdy nie nastąpić. Jego zdaniem, białoruskie manewry mają odwrócić uwagę Ukraińców od głównej linii frontu.

Białoruś sprawdza gotowość bojową. Termin zakończenia ćwiczeń cały czas się przesuwa

Ekspert przypomniał wywiad z 22 lipca, jakiego udzielił szef Głównego Zarządu Wywiadu MON Ukrainy Kyryło Budanow. Wojskowy twierdził wówczas, że Ukraina nie ma co się obawiać w najbliższym czasie uderzenia ze strony Białorusi. Denys Popowycz ocenił, że szef wywiadu musi mieć dowody na poparcie swojej tezy.

Aleksander Łukaszenka zarządził jakiś czas temu ćwiczenia wojskowe w pobliżu granicy z Ukrainą. Oficjalnie mają one na celu sprawdzenie gotowości bojowej Sił Zbrojnych Republiki Białorusi. Sęk w tym, że manewry trwają już ponad miesiąc, a termin ich zakończenia stale się przesuwa. Ostatnio jako datę końcową podano 31 lipca 2022 roku.

Białoruś gromadzi żołnierzy przy granicy z Ukrainą. W ćwiczeniach uczestniczą Rosjanie

Białoruski przywódca Aleksander Łukaszenka udzielił ostatnio wywiadu Agence France-Presse (AFP). Usprawiedliwiał w nim rosyjską inwazję na Ukrainę i wyjaśniał, dlaczego nie chce ustąpić ze stanowiska prezydenta Białorusi.

Od początku lipca w kraju trwa akcja nakłaniania obywateli do podpisywania kontraktów z rosyjskimi firmami rekrutującymi najemników. Do zaciągania się do rosyjskiego wojska zachęcają Białorusinów miejscowe WKU.

Przedstawiciel Głównego Zarządu Wywiadu Ukrainy Wadym Skibitski poinformował, że obecnie przy granicy białorusko-ukraińskiej stacjonuje 6 grup batalionowo-taktycznych. Prowadzą szkolenia białoruskich żołnierzy. Zauważono, że w ćwiczeniach białoruskich sił specjalnych biorą udział także Rosjanie.

Autor: JKM
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 25.03.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Trenował reprezentację Polski w czasach PRL. Teraz grzmi: "To nie jest zespół"
Wspólny zakup losu w Eurojackpot? Jest jeden haczyk
Spędził 46 lat w celi śmierci. Otrzyma gigantyczne odszkodowanie
Brytyjka pojechała na wieczór panieński do Krakowa. "Nigdy tu nie wrócę"
Hipokryzja na drodze? Nagranie z Krakowa wywołało burzę
Ważne zmiany dla podróżujących do Wielkiej Brytanii! Nowy obowiązek
Tego dnia rozpoczną strajk. Odwołają wszystkie loty
Nie żyje 19-letni piłkarz. Doszło do tragicznego wypadku
Trump o wycieku planów ataku na Jemen. "Małe potknięcie, nic poważnego"
Ostatnie pożegnanie Jadwigi Komorowskiej. Poseł wyjawił, jak wspomina zmarłą
Radioaktywne odpady składowane w jeziorze. Doszło do katastrofy
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić