Proces Carly Gregg, nastolatki oskarżonej o zamordowanie swojej matki, rozpoczął się w nietypowy sposób. 15-latka, ubrana w granatowy strój, nie opanowała nerwowego śmiechu, siedząc na ławie oskarżonych. Później polały się jednak łzy. Jej prawnicy, zachowując poważne wyrazy twarzy, towarzyszyli jej z obu stron.
Carly Gregg jest sądzona za domniemane zastrzelenie swojej matki, Ashley Smylie, które miało miejsce w marcu, gdy Carly miała 14 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prokuratura przedstawiła nagranie, na którym widać Carly z pistoletem, a następnie słychać strzały. Materiał mrozi krew w żyłach. Widać na nim, jak nastolatka idzie z kuchni do innego pokoju, po czym słychać strzały.
Gregg postrzeliła mamę w szyję, ukradła jej telefon i wróciła do kuchni, aby napisać wiadomość do ojczyma. Zapytała w niej: "Kiedy będziesz w domu, kochanie?". Nastolatka bawiła się też z dwoma psami.
Kiedy w sądzie wyemitowanie nagranie audio, na którym słychać wstrząśniętego ojczyma wzywającego policję, 15-latka płakała.
Oskarżono ją o zabójstwo matki. Carly Gregg grozi więzienie
Obrona Carly powołuje się na niepoczytalność jako główną linię obrony. Wcześniejsza propozycja ugody, która mogła skutkować wyrokiem 40 lat więzienia, została przez nią odrzucona.
Oprócz oskarżenia o morderstwo Carly Gregg odpowiada także za próbę morderstwa i zacieranie śladów.