Na finiszu kampanii wyborczej często pojawiają się nieoczekiwane wyzwania. Tak było w przypadku Emmanuela Macrona, który spotkał się w czwartek z wyborcami w podparyskim Saint-Denis. W pewnym momencie podszedł do niego trener miejscowego klubu bokserskiego i zaproponował mu sparing.
Czytaj także: Rosja uderzy ze zdwojoną siłą? Macron wskazał powód
Macron wyzwany na pojedynek bokserski. Stanął do walki w koszuli i krawacie
Urzędujący prezydent Francji podjął się wyzwania. Emmanuel Macron zakasał rękawy i założył białe rękawice bokserskie. Od razu wyprowadził kilka próbnych ciosów. – No dalej, uderz mnie – zwrócił się do niego przeciwnik.
Zamierzam to zrobić – odparł Emmanuel Macron.
Serwis informacyjny LN24 opublikował w mediach społecznościowych nagranie z pojedynku. Widać na nim, jak oponent Macrona uchyla się i paruje jego ciosy. Zebrana wokół publiczność wspiera prezydenta okrzykami.
Uderz go prosto między oczy – krzyczy jeden z mężczyzn.
Film pokazuje, że prezydent Francji nie słucha wskazówek. W pewnym momencie przystępuje do ataku, zadając przeciwnikowi kilka ciosów, z których część ląduje poniżej pasa.
Macron ubiega się o reelakcję. Zmierzy się z Marine Le Pen
Emmanuel Macron ubiega się o reelekcję w wyborach prezydenckich. W drugiej turze zmierzy się przedstawicielką Frontu Narodowego Marine Le Pen. W środę kandydaci starli się w debacie telewizyjnej.
Macron był bardziej agresywny, a Le Pen lepiej przygotowana niż w debacie w 2017 roku – oceniły po fakcie francuskie media.
Urzędujący prezydent uzyskał w pierwszej turze 27,85 proc. głosów. Na jego rywalkę zagłosowało 23,15 proc. wyborców.