O sprawie Julii Wendell (znana jest również jako Julia Faustyna) zrobiło się głośno na całym świecie. Polka założyła na Instagramie konto, gdzie próbowała udowodnić internautom, że jest zaginioną przed laty Madeleine McCann. 21-latka poddała się niedawno testowi DNA. Jeżeli te wykażą, że pochodzi z terenów Wielkiej Brytanii, to śledztwo będzie kontynuowane w tym kierunku.
Czytaj także: Dzień, który wstrząsnął Moskwą. "On musiał zginąć"
W sprawie na jaw wychodzą kolejne fakty. Przedstawił je portal dailystar.co.uk. Według ustaleń policja ma obawiać się, że gang przemytników szuka Polki, aby ją uciszyć. 21-latka otrzymywała śmiertelne groźby, dlatego została przetransportowana z rodzinnego kraju do kryjówki w amerykańskim stanie Kalifornia. Nienawistne wiadomości pochodziły zarówno z Wielkiej Brytanii, jak i USA.
W rozwiązanie sprawy zaangażowanych jest wiele osób. Wśród nich znalazła się prywatna detektyw i samozwańcze medium dr Fia Johansson. Ekspertka pomagała w przeszłości amerykańskiej policji w sprawach zaginionych osób. Johansson miała przekazać informacje na temat gróźb władzom w USA, które mają traktować tę sprawę bardzo poważnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Finał sprawy 21-latki może być zaskakujący. Dr Johansson uważa, że nawet jeżeli Julia nie okaże się Madeleine McCann, to jest przekonany, że jako dziecko została porwana i przemycona do Polski. Medium wraz ze swoim zespołem odwiedziła Wrocław, gdzie nie znalazła żadnych dokumentów z pierwszych pięciu lat życia Julii.
Sprawa Madeleine McCann od kilkunastu lat wywołuje ogromne poruszenie. Dziewczynka zaginęła 3 maja 2007 roku podczas wakacji w Portugalii. Od tamtego dnia ślad po niej zaginął.
Czytaj także: Największe dzieła świata. Kto je napisał?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.