W wyniku wypadku, do którego doszło w sobotnią noc przy moście Dębnickim w Krakowie zginęło czterech młodych mężczyzn. Byli w wieku od 20 do 24 lat. Policja ustaliła, że żółtym Renault Megane kierował 23-letni syn celebrytki Sylwii Peretti.
Czytaj także: Nowa zmora Zakopanego. Są nawet w górskich potokach
Kierujący Renault Megane jadący Aleją Krasińskiego w kierunku Mostu Dębnickiego stracił nagle panowanie nad pojazdem, potrącił słupki zawężające jezdnię, przejechał przez skrzyżowanie w lewą stronę uderzając w słup sygnalizacji świetlnej i lampę oświetlenia ulicznego,a następnie zjechał, dachując, po schodach na Bulwar Czerwieński gdzie z kolei uderzył w betonowy murek okalający ścieżkę dla pieszych - relacjonowała policja.
Tragiczny wypadek postanowiła skomentować znana filozofka i etyczka Magdalena Środa. Profesor z Uniwersytetu Warszawskiego odniosła się do tego zdarzenia na Facebooku.
Czytaj także: Woń obornika i policyjne interwencje. Rolnicy mają dość
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wypadek w Krakowie, w którym zginęło czterech "brawurowych" chłopców powinien być opisywany zupełnie inaczej niż robią to gazety, po pierwsze nie był "tragiczny" ale normalny (statystyki pokazują, że nie alkohol, ale wiek i płeć decydują o wypadkach - jakoś nikt o tym nie pisze), po drugie dobrze się stało, że panowie, ciesząc się swoją jazdą nikogo nie zabili tylko siebie, a mogli przecież wpaść na niewinnych ludzi - komentuje prof. Środa.
Czytaj także: Tragedia na wakacjach w Turcji. Ojciec i syn nie żyją
- Może wyznaczyć jakieś pola z przeszkodami poza miastem, na stałe zainstalować tam mały cmentarzyk (szpital niepotrzebny), określić też wiek uczestników: 18 - 30 lat (kobiet będzie bardzo niewiele), chyba że schodzić się będą mamy, które kupują synom wypasione auta, żeby sobie użyli wolności (znam rodziców, którzy kupują już małym chłopcom kłady, żeby nauczyli się szaleć po drogach i niszczyć przyrodę, której są wszak panami) - dodała Środa.
Na koniec wpisu profesor z UW zwróciła uwagę na inną kwestię dotyczącą wypadku. "Ciekawa jest też informacja, że policja zamierza (od tygodnia) pobrać próbki krwi kierowcy i że wyniki będą znane za kilka tygodni...no to chyba już są znane, alkohol dawno wyparował, ale też nie trzeba alkoholu.... brawurowa jazda jest najczęściej zamiast" - czytamy w poście.