Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem na pokładzie statku Viking Polaris, którego pasażerowie odbywali rejs przez Atlantyk. Kiedy jednostka kierowała się w stronę Argentyny, wycieczkowiec wpłynął w środek burzy. Spowodowała ona gigantyczną falę, która rozbiła kilka tafli szkła na statku wycieczkowym.
Kobieta nie żyje
Szkło zraniło pięć osób. Obrażenia jednej z kobiet, obywatelki USA, były tak poważne, że szybko musieli interweniować lekarze. Jednak kobiety nie udało się uratować. Cztery osoby są w stanie stabilnym.
Viking Cruises potwierdziło w oświadczeniu wydanym w sobotę, że statek został uderzony przez "zbuntowaną falę" – rodzaj fali, którą US National Ocean Service opisuje jako "ponad dwukrotnie większą od innych". - Z wielkim smutkiem potwierdziliśmy, że pasażerka zmarła po incydencie – przekazała firma "Viking Cruises".
Czytaj także: Andrzej Duda zadecydował. Nie będzie litości
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przewoźnik bada okoliczności
Oficjalnie nie ujawniono zarówno nazwiska, jak i narodowości pasażera. Jednak argentyńska państwowa agencja informacyjna Telam poinformowała, że zmarłym pasażerem była Amerykanka, która "otrzymała uderzenia od szklanej powierzchni, która zawaliła się w środku burzy".
Czterech innych gości odniosło obrażenia niezagrażające życiu podczas incydentu i znajdowały się pod opieką pokładowego lekarza i personelu medyczny – czytamy w oświadczeniu firmy "Viking Cruises". Przewoźnik poinformował, że prowadzi dochodzenie i odwołała kolejną podróż Viking Polaris zaplanowaną na 5-17 grudnia.
Czytaj także: Pasażerka zdjęła buty i zapadła w sen. Szybko pożałowała
"Zbuntowane fale"
Wycieczkowiec przybył do Argentyny w środę i jest "częściowo uszkodzony" po wtorkowym incydencie. US National Ocean Service opisuje "zbuntowane fale" jako "bardzo nieprzewidywalne" i mówi, że często nadchodzą niespodziewanie z kierunków innych niż dominujący wiatr i fale.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.