W sobotę, 13 marca ok. godziny 20:50 przy Church Street w Croydon doszło do krawej strzelaniny. Ofiarą okazał się 37-latek z Polski. Z relacji świadków, którzy w momencie oddania strzałów znajdowali się w pobliskim sklepie wynika, że mężczyzna leżał na ziemi w kałuży krwi, z otwartymi ranami brzucha, z których widać było jego wnętrzności. Obok niego leżał przewrócony motocykl.
Wezwani na miejsce medycy z pogotowia na miejscu zdarzenia udzielili Polakowi pierwszej pomocy zanim został on przewieziony do szpitala. Lokalna policja poinformowała, że mężczyzna jest w krytycznym stanie.
Aresztowano dwóch mężczyzn
Policja aresztowała dwóch mężczyzn, w wieku 24 i 30 lat, podejrzanych o usiłowanie zabójstwa. Zatrzymani przebywają obecnie w areszcie na posterunku policji w południowym Londynie. Lokalni śledczy badają szczegóły zbrodni.
Czytaj także: Czaszka nad rzeką. Tajemnica rozwikłana
Świadkiem makabrycznego zdarzenia była 26-letnia matka dwójki dzieci, która chciała zachować anonimowość.
Byłam w sklepie Reeves Corner z synem, kiedy usłyszałam strzał. Nie widziałam, kto strzelił do mężczyzny, ale widziałam jak leży on na ziemi. Jeden z pracowników sklepu wybiegł i wezwał pogotowie - mówi kobieta.
Karetka w ciągu dwóch minut pojawiła się na miejscu, a po chwili na miejscu była już policja. Rozmawiałam z właścicielem sklepu i powiedział mi, że postrzelony mężczyzna był stałym klientem sklepu. Mówił, że to Polak w średnim wieku. Nie podał jego imienia - relacjonuje 26-latka.
To wszystko było straszne i przerażające. Wyszłam niemal natychmiast, ponieważ bałam się, że ktokolwiek zastrzelił mężczyznę, wróci, więc zabrałem syna i wróciłam do domu - mówi przerażona kobieta.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.