Rachel Henry z Arizony jest oskarżona o uduszenie swoich córek i syna. Zeznała, że nie pamięta dokładnego przebiegu wydarzeń, ponieważ była pod wpływem narkotyków i "nie wiedziała, co się dzieje".
Kobieta zeznała także, że miała problemy psychiczne, o których opowiedziała bliskim, jednak nikt nie wziął tego na poważnie. Serwis informacyjny KPNX z Arizony, pozyskał film nagrany przez jej ciotkę, w którym opowiada jej o swoim strachu w czasie popełniania zbrodni.
Zabójstwo miało miejsce w styczniu, jednak 22-latka opowiedziała o nim dopiero po kilku miesiącach. Dzieci kobiety to 3-letni Zane, roczna Mirey i 7-miesięczna Catalaya.
To jest punkt, o którym ci mówiłam. Czułem, że tracę rozum. Nie wiedziałam, co się dzieje, próbowałam porozmawiać z kimś, kto powie, że jestem głupia lub się boję. Nie wiedziałem, o czym mówię – słychać na nagraniu.
Henry przebywa obecnie w więzieniu i oczekuje na proces, który odbędzie się jeszcze w tym miesiącu. Została oskarżona o trzy morderstwa pierwszego stopnia. Według doniesień mediów jako pierwsza została uduszona roczna dziewczynka. Kiedy jej trzyletni brat to zobaczył, próbował uciec i uderzył matkę, ta jednak łatwo go powstrzymała.
Czytaj także: Dramat w Niemczech. W domu znaleziono ciała 5 dzieci
22-latka mimo swoich wcześniejszych zeznań nie przyznała się do winy. Twierdzi, że nie jest winna morderstwa, bo tego dnia "nie była sobą".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.