Wyrzucanie śmieci do lasu jest niestety nadal powszechnym zjawiskiem. Lokalne organy ścigania w hrabstwie Robeson w Stanach Zjednoczonych zorganizowały sprzątanie obszarów leśnych dla wolontariuszy. Podczas prac natknięto się na przerażające znalezisko.
W jednym z zalanych wodą rowów w lesie wolontariusze odkryli worki na śmieci. Zapewne byli przekonani, że to kolejna dawka odpadów. Niestety po ich wyłowieniu prawda okazała się dużo bardziej bolesna. Wewnątrz czarnych "foliówek" znajdowały się zwłoki 10 psów. Nie wiadomo, skąd wzięły się tam szczątki zwierząt, ani kto był ich właścicielem.
O przerażającym znalezisku poinformował szeryf hrabstwa Robeson, Burnis Wilkins. Fotografię znalezionych worków ze zwłokami psów zamieścił na Facebooku. Komentujący nie kryli oburzenia bestialską postawą osoby, która była odpowiedzialna za ten czyn.
Niestety zaśmiecanie lasów to nadal realny problem. Szeryf hrabstwa Robeson poinformował, że podczas sprzątania wolontariusze natknęli się również na szereg innych, dziwnych znalezisk. Wśród nich był między innymi nowy telewizor, używana lodówka, czy 200 opon.
Czytaj także: Nieoficjalnie: rząd wprowadzi twardy lockdown. Od kiedy?