10-letni chłopiec został zaatakowany przez rekina w Australii. Drapieżnik rzucił się na dziecko znajdujące się na łodzi i wciągnął je do wody.
Gdy ojciec chłopca wskoczył do wody, by go ratować, rekin uciekł. Na łodzi było jeszcze dwóch innych mężczyzn.
Nagle rekin wyskoczył z wody, uderzył w bok łodzi i wyłamał wędkę z uchwytu. Chwycił chłopca jednym ruchem i wciągnął go do wody - powiedział 9News nurek Ben Allen, jeden ze świadków zdarzenia.
Czytaj także: Tragiczny atak rekina. Nie żyje 15-latek
Przerażający atak do rekina. 10-latek trafił do szpitala
Dziecko trafiło do szpitala z obrażeniami głowy, klatki piersiowej i ramion. Jest teraz w stabilnym stanie.
Lokalna policja wydała ostrzeżenie dotyczące rekina w okolicy. Świadkowie twierdzą, że drapieżnik wyglądał jak żarłacz biały, jednak nie zostało to jeszcze potwierdzone.
Zobacz także: Na ratunek wielorybowi. Akcja w Australii