Jak udało nam się ustalić, do zdarzenia doszło w czwartek, 2 stycznia na jednej ze stacji paliw przy ul. Toszeckiej w Gliwicach. Samochodem osobowym w kierunku centrum miasta jechały dwie osoby - kierujący mężczyzna i jego żona. Mieli udać się do lekarza na badania.
Podczas jazdy około 60-letnia kobieta nagle się źle poczuła. Kierowca zjechał na stację benzynową i zadzwonił po karetkę. Na miejsce przyjechali ratownicy. Reanimacja trwała kilkadziesiąt minut. Niestety, życia kobiety nie udało się uratować - mówi nam podinspektor Marek Słomski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.
Nie wiadomo, jaka była przyczyna śmierci kobiety. Ze względu na okoliczności były to prawdopodobnie czynniki naturalne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Służby apelują o czujność
Policja i straż miejska przypominają, aby w najbliższych dniach zachować szczególną czujność, bowiem na ulicach lub w pustostanach mogą przebywać osoby bezdomne. Ze względu na zagrożenie ich życia z uwagi na trudne warunki pogodowe, należy za każdy razem powiadamiać służby o takim przypadku.