Kobieta z Wielkopolski znalazła się w trudnej i stresującej sytuacji. W ubiegłym tygodniu na ulicy Garbarskiej w Wolsztynie miało miejsce nietypowe zdarzenie. Idący chodnikiem mężczyzna usłyszał wołanie o pomoc dobiegające z balkonu mieszkania na pierwszym piętrze.
Pomocy potrzebowała kobieta, która została uwięziona na balkonie i nie mogła dostać się do mieszkania. Mężczyzna skontaktował się z policją i natychmiast przekazał im informację o zdarzeniu.
Na miejsce skierowani zostali policjanci i strażacy. Mundurowi ustalili, że kobieta wyszła na balkon, by wywiesić pranie, pozostawiając w tym czasie w mieszkaniu swego niespełna dwuletniego syna. W pewnym momencie chłopiec zatrzasnął drzwi balkonu, których później nie potrafił już otworzyć - podkreśla policja z Wolsztyna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z pozoru groteskowa sytuacja stała się dla kobiety niemożliwa do samodzielnego rozwiązania. Niemożliwe też okazało się wejście do mieszkania z klatki schodowej, ponieważ drzwi były zamknięte od wewnątrz. Ostatecznie podjęto decyzję o wyłamaniu zamka i siłowym wejściu do mieszkania.
Dzięki temu już po chwili kobieta mogła opuścić balkon, a przestraszony zajściem malec "odzyskał" swoją mamę.
Odwrotna sytuacja w Kielcach
Kilka miesięcy temu doszło do podobnej sytuacji w Kielcach, tylko role były inne. Mieszkanka Kielc niechcący zatrzasnęła drzwi samochodu, w którym było jej dwuletnie dziecko.
Świadkowie próbowali jej pomóc w dostaniu się do środka, jednak ostatecznie to sama 28-latka wybiła szybę w pojeździe. Dziecku nic się nie stało, kobiecie nie grozi odpowiedzialność karna.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.