Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Mama dziecka oburzona. Mówi, co się dzieje w przedszkolu w Bydgoszczy

320

Matka dziecka uczęszczającego do jednego z przedszkoli w Bydgoszczy twierdzi, że placówka funkcjonuje tak, jakby pandemii nie było. "Ciekawa jestem, co na to sanepid?" - zastanawia się kobieta.

Mama dziecka oburzona. Mówi, co się dzieje w przedszkolu w Bydgoszczy
Przedszkole nie zważa na pandemię? Zdjęcie ilustracyjne (Pixabay)

Choć trwa pandemia, a liczba zakażeń koronawirusem wciąż rośnie, to jedno z przedszkoli w Bydgoszczy zdaje się tym nie przejmować. Matka uczęszczającego tam dziecka postanowiła skontaktować się w tej sprawie z dziennikarzami portalu bydgoszcz.naszemiasto.pl.

Panie nauczycielki są miłe, zajęcia ciekawe, ale co mnie niepokoi to postawa pani dyrektor. Jest pandemia, a przedszkole zachowuje się tak, jakby jej nie było. Rodzice są zapraszani na zajęcia, które odbywają się w sali przedszkolnej wspólnie z dziećmi. Gdy zapytałam przedszkolanki, dlaczego w dobie pandemii rodzice przebywają w jednej sali z dziećmi, jest to ponad 40 osób, jedna z nauczycielek wyjaśniła mi: "Takie jest zalecenie pani dyrektor, aby raz w miesiącu zapraszać rodziców na zajęcia, by pokazać im jak pracuje placówka" - powiedziała.
Nie rozumiem, jak można być tak nieodpowiedzialnym! Do szkoły rodzice nie wchodzą, do żłobka nie, a tutaj siedzą godzinę z dziećmi w sali. Nie życzę sobie tego - podkreśliła.

Matka oburzona funkcjonowaniem przedszkola w czasie pandemii

Kobieta nie zdołała dodzwonić się w tej sprawie do sanepidu. Nie chciała podać nazwy przedszkola, ponieważ jej dziecko przez jakiś czas będzie jeszcze do niego chodziło.

To nieodpowiedzialne, by fundować maluchom coś takiego w dobie COVID-19. Ciekawa jestem, co na to sanepid? - zastanawia się, cytowana przez bydgoszcz.naszemiasto.pl.

Dziennikarze postanowili zapytać dyrektorów innych przedszkoli w Bydgoszczy, czy w czasie pandemii organizują spotkania z rodzicami.

To nie jest dobry pomysł. Dla mnie to nadgorliwość ze strony przedszkola. Przecież takie zajęcia można nagrać i wysłać filmiki rodzicom, żeby zobaczyli, jak placówka pracuje - skomentowała jedna z dyrektorek.

Zobacz także: To czas na nauczanie zdalne w szkołach? „Decyzje co do ograniczeń podejmuje minister zdrowia”

Autor: NB
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Zagrożenie atakiem rakietowym w Ukrainie. Parlament odwołuje posiedzenie
Co zamiast gwiazdy betlejemskiej? Te rośliny ozdobią dom na święta
Bójka w Płocku z udziałem Kolumbijczyków. Prokuratura zabrała głos
Gwiazda betlejemska gubi liście? Ten domowy nawóz rozwiąże problem
Episkopat krytykuje edukację zdrowotną. "Jest sprzeczna z konstytucją"
To już pewne. Orban zapowiada, co zrobi z premierem Izraela
Polscy żołnierze w Korei Południowej. Trwają szkolenia
Zamiokulkas ma żółte liście? Wsadź to do doniczki, a problem zniknie
Czy grozi ci mandat, jeśli nie odśnieżysz auta? Odpowiedź nie jest oczywista
Pojechali na osiedle Czarnka. "O tym panu nie będę rozmawiał"
Przyspieszył nagranie z Putinem. Oto co zobaczył
Nowak o nowym przedmiocie w szkołach. "Trzeba stanąć do konkretnej walki"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić