Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Marcin Najman bezlitosny dla Moniki Olejnik. Ależ ją wypunktował!

168

Monika Olejnik to jedna z najpopularniejszych polskich dziennikarek. Jeden z jej ostatnich wywiadów oglądał Marcin Najman. Sportowiec zauważył, że doświadczona żurnalistka popełnia bardzo proste błędy. Wszystko jej wytknął w internecie.

Marcin Najman bezlitosny dla Moniki Olejnik. Ależ ją wypunktował!
Monika Olejnik (AKPA)

Monika Olejnik cieszy się ogromną popularnością. Ta dziennikarka ma bez wątpienia wielu fanów. Jej poczynania są uważnie śledzone przez przeróżne osoby.

Olejnik charakteryzuje się dociekliwością. Absolutnie nie stroni od trudnych pytań. Niejednokrotnie zaskakuje swoich gości. Bez wątpienia doskonale wie, jak należy wykorzystywać wieloletnie doświadczenie zdobywane w radiu czy też telewizji.

Dziennikarstwo kończyła podyplomowo. Wcześniej natomiast kształciła się w zupełnie innym kierunku - została absolwentką zootechniki.

Po zootechnice skończyłam dziennikarstwo i byłam na praktyce w redakcji rolnej. Zawsze jednak marzyłam o radiowej "Trójce" i zrobiłam reportaż, który się tam ukazał. Zaraz potem poszłam do "Trójki" - mówiła niegdyś w wywiadzie dla "Dziennika".

Monika Olejnik zaliczyła wpadkę

W trakcie swojej bogatej kariery Monika Olejnik przeprowadziła mnóstwo wywiadów między innymi z najważniejszymi politykami. Mimo to dziennikarka nadal nie unika błędów.

Wpadkę Olejnik wyłapał Marcin Najman. Sportowiec śledził jej wywiad z Jolantą Kwaśniewską, do którego doszło po śmierci królowej Elżbiety II. Wówczas była pierwsza dama przyniosła do studia prezent, który otrzymała od monarchini - granatowy szal w kratkę.

To jest coś, z czego jestem ogromnie dumna. To jest szal, który Jej Wysokość podarowała mi w czasie pierwszej wizyty - spostrzegała Kwaśniewska.

Najman najwidoczniej bardzo uważnie słuchał ten wywiad. Zorientował się bowiem, że Olejnik zaliczyła poważny błąd językowy.

Myślę, że powinna mimo wszystko cały czas podszkolić język polski. Widziałem jej rozmowę z panią Jolantą Kwaśniewską w dniu pogrzebu królowej Elżbiety II. No i kilkakrotne powtarzanie daty "2005 roku". No nie, w polskim języku mówi się "w dwa tysiące piątym", a nie w "dwutysięcznym piątym" i takie błędy warto byłby wyeliminować, jeśli się mówi do tylu milionów ludzi każdego dnia - stwierdził Najman w rozmowie z "Super Expressem".
Zobacz także: Hymn do Lublina. Niezwykłe show kabaretu Smile
Autor: MDO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Listy egzekucyjne Rosji. Ukraińscy nauczyciele i duchowni wśród celów
Opolskie: w bazach ZUS coraz mniej Ukraińców. Przybywa natomiast Kolumbijczyków
ISW: rosyjski atak Oriesznikiem miał przestraszyć Zachód i Ukrainę
Nie będzie szybkiej kolei na linii Poznań-Berlin? "Niemcy nie są zainteresowani"
14-letnia Natalia nie żyje. Żałoba po tragicznym wypadku w Parszowie
Ponad połowa Polaków w ostatnich latach odwiedziła jarmark świąteczny
Auto wpadło do rzeki. Dwulatka i mężczyźni w środku. Horror w Starachowicach
Miasto bez mostów, ludzie bez domów. Stronie Śląskie wciąż w potrzasku po powodzi
Znamy zwycięzcę prawyborów. Rafał Trzaskowski kandydatem KO na prezydenta
To już pewne. Tylu Polaków dostanie powołania
Rafał Trzaskowski kandydatem na prezydenta. Tak mówią o nim sąsiedzi
Wiedeń wprowadza drewniane znaki drogowe. Chodzi o ochronę środowiska
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić