Marcin Romanowski, były wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości i poseł PiS, zadeklarował, że wróci do Polski z Węgier w ciągu sześciu godzin, jeśli spełnione zostaną jego warunki.
Wśród nich wymienia m.in. publikację wyroków Trybunału Konstytucyjnego, które według niego są nielegalnie blokowane. Romanowski, któremu Węgry przyznały niedawno azyl polityczny, napisał o swoich oczekiwaniach w "liście otwartym", opublikowanym na platformie X. Skierował go do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.
Romanowski stawia warunki
Romanowski, podejrzany o ustawianie konkursów na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości, jest objęty Europejskim Nakazem Aresztowania. W swoim liście otwartym do Bodnara, polityk stawia pięć warunków powrotu do kraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oprócz publikacji wyroków TK, domaga się "uznawania i stosowanie się bez wyjątku do wszystkich orzeczeń wydawanych przez sędziów każdej z izb Sądu Najwyższego", "przywrócenia nielegalnie odwołanych prezesów sądów", "zakończenie nielegalnych manipulacji w losowaniu sędziów do orzekania w sprawach karnych" oraz przywrócenia Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego i "nielegalnie odwołanych szefów prokuratur".
Romanowski podkreśla, że przestrzeganie zasad prawnych przez władze jest kluczowe dla zapewnienia sprawiedliwego procesu. Jego zdaniem, realizacja tych warunków "będzie dowodem, że słowa o równości wobec prawa nie są kolejnym oszustwem czy propagandowym zabiegiem".
Czytaj także: Stało się. Polska bez ambasadora na Węgrzech
Wprowadzenie ich w życie zagwarantuje nie tylko mnie, ale każdemu obywatelowi uczciwy proces – bo będzie on wynikał z przestrzegania przez rządzących zasad prawnych, a nie z zapewnień tego czy innego ministra – napisał Romanowski, w dalszej części wpisu dodając, że jest "człowiekiem fałszywie pomówionym".
Azyl na Węgrzech
Niedawno węgierski rząd przyznał Romanowskiemu azyl, co potwierdził szef kancelarii premiera Viktora Orbana, Gergely Gulyas. Decyzja ta wynika z przekonania o kryzysie praworządności w Polsce. Romanowski twierdzi, że opuścił kraj, by zwrócić uwagę na polityczne represje. "Moja misja będzie teraz realizowana znad brzegów Dunaju" - oświadczył były wiceszef MS.
Śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, prowadzone przez Prokuraturę Krajową, obejmuje kilkanaście wątków. Romanowski jest podejrzany o 11 przestępstw, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Prokuratura planuje postawić mu dodatkowe zarzuty. W sprawie Funduszu zarzuty usłyszały już 23 osoby.
Hołownia o Romanowski: "łaski nie robi"
Szymon Hołownia zaapelował do Marcina Romanowskiego o jak najszybszy powrót do Polski i poddanie się wymiarowi sprawiedliwości. – To niepojęte, że człowiek, na którym ciążą tak poważne zarzuty, ma czelność stawiać jeszcze jakieś warunki – ocenił marszałek Sejmu, dodając, że Romanowski "łaski nie robi".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.