Prezes NIK Marian Banaś przekazał smutną wiadomość na platformie X. W krótkim komunikacje podzielił się informacją o śmierci jego brata – Milana.
"Niespodziewana śmierć mojego brata - Milana Banasia… Bardzo dziękuje za wszystkie kondolencje i pamięć w tym trudnym dla naszej rodziny czasie" - napisał prezes NIK na X (Twitter).
W komentarzach pod wpisem szefa NIK nie brakuje kondolencji i wyrazów współczucia. Marian Banaś nie podał, w jakich okolicznościach zmarł jego brat. Próżno też szukać jakichkolwiek informacji na temat okoliczności jego śmierci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Milan Banaś — w przeciwieństwie do jego brata Mariana i bratanka Jakuba - polityka partii Nowa Nadzieja, nie był osobą publiczną. Mężczyzna stronił od życia publicznego i mediów społecznościowych. Próżno szukać o nim jakichkolwiek informacji w internecie. Nie wiadomo, ile miał lat i czym się zajmował.
Zobacz również: Nastolatka zginęła pod kołami tramwaju. Szkoła znów zabrała głos
To nie pierwsza tragedia w rodzinie Banasiów. Dwadzieścia lat temu, w 2004 roku Marian Banaś stracił syna Bartłomieja. 21-letni wówczas, młodszy syn szefa NIK zginął w Pirenejach.
Marian Banaś zawiadamia prokuraturę
Dzisiaj rano prezes NIK zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury. Chodzi o próbę usunięcia go z pełnionej od 30 sierpnia 2019 funkcji.
Marian Banaś składa zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, polegającego na celowym dążeniu do usunięcia go z funkcji Prezesa Najwyższej Izby Kontroli - przekazano w komunikacie NIK.
Najwyższa Izba Kontroli przekazała, że zbierany był materiał dowodowy w tej sprawie. Chodzi o próbę nielegalnego usunięcia Mariana Banasia z funkcji prezesa NIK. Oskarżenia są bardzo poważne. W sprawę miały być zamieszane służby specjalne.
Zawiadomienie to dotyczy także funkcjonariuszy służb specjalnych, którzy swoim działaniem mieli wpływać na zachowanie niezależności i odporność Prezesa Najwyższej Izby Kontroli na ewentualne naciski ze strony tych służb oraz przedstawicieli i liderów partii politycznej - czytamy w oświadczeniu NIK.