Ostatni protest babci Kasi w mediach odbił się szerokim echem. Podczas obchodów kolejnej rocznicy smoleńskiej, kobieta pojawiła się w towarzystwie innych protestujących z transparentem na którym widniał napis: "Gdzie jest wrak"?
Znana aktywistka, nominowana za swój sprzeciw wobec władzy do tytułu "Warszawianki Roku" tym razem poszła o krok dalej. Z chwilą pojawienia się na mównicy prezesa PIS, pełna furii wykrzyczała: "Jarek, zaj....my cię niedługo"
Incydent z udziałem aktywistki w mediach odbił się szerokim echem. Do grona oburzonych w niedzielę, 16 kwietnia, dołączyła także Marianna Schreiber.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Celebrytka i założycielka partii "Mam dość 2023" tak skomentowała występ Katarzyny Augustynek:
Babcia Kasia krzyczy: "Jarek zaje**emy cię niedługo". Ja się pytam, tak poza podziałami, poglądami: kogo reprezentuje ta Pani i kto jej podpowiada takie zachowania i w ramach czego konkretnie? Co, kto chce osiągnąć takimi reprezentantami? Nikomu, bez względu na poglądy - nie życzy się śmierci - napisała żona polityka PIS na Twitterze.
Marianna Schreiber odniosła się do słów Babci Kasi
Wpis słynącej z kontrowersji celebrytki i zapalonej miłośniczki wojskowości tym razem spotkał się z żywą reakcją komentujących. Zdania jak zwykle są dość podzielone.
Ja myślę, że po 8 latach bycia bitą, szarpaną, aresztowaną i hejtowaną, też byś była radykalna w starciu z PiSowską milicją - pisze jedna z komentujących, za to inna zaznacza: "Nie ma mojej zgody na taki język. Tak samo jak wpisy o szykowaniu szampana na śmierć Kaczyńskiego. Polityka nie jest tego warta"
Inny z followersów zwraca się do samej Marianny: "Teraz pytanie do Pani - o co Pani chodzi? Bo chyba nie o to, żeby jedynie zaistnieć w świadomości gawiedzi?"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.