Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z Oddziału Celnego w Chełmie przeprowadzili kontrolę w jednym z tamtejszych składów celnych, należącym do lokalnej firmy. Dokładnie sprawdzono ponad 18 ton skarpet, które trafiły do Polski w tranzycie z Chin. Aby lepiej zrozumieć skalę tej dostawy, warto zaznaczyć, że taka ilość towaru mogłaby wypełnić aż sześć dostawczych busów.
Po przeprowadzeniu kontroli okazało się, że około trzy czwarte całego asortymentu to skarpety, na których bezprawnie umieszczono zastrzeżone znaki towarowe znanych na całym świecie firm odzieżowych i domów mody. W efekcie funkcjonariusze zakwestionowali autentyczność niemal 124 tysięcy par skarpet, uznając je za podróbki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak odróżnić podróbki od oryginałów?
Według informacji podanych przez Izbę Administracji Skarbowej w Lublinie, kilka czynników wskazywało na to, że skarpety mogą być podróbkami. Przede wszystkim, jakość wykonania była wyraźnie gorsza od standardów znanych marek odzieżowych. Ponadto były zapakowane w zwykłe plastikowe worki, związane sznurkami, co jest nietypowe dla oryginalnych produktów.
Funkcjonariusze zwrócili również uwagę na wyjątkowo niską cenę jednostkową skarpet zadeklarowaną w dokumentach handlowych – jedynie 2 centy za parę, co stanowi około 8 groszy. W przypadku autentycznych produktów, ich wartość wynosiłaby kilka milionów złotych.
Dodatkowo zauważono, że w większości przypadków skarpety miały identyczny model i kolor, jakby pochodziły z jednej linii produkcyjnej, a różniły się jedynie umieszczonym na nich zastrzeżonym znakiem towarowym. To również budziło podejrzenia, sugerując, że były one masowo produkowane jako podróbki.
Znaleźli podróbki. Zawiadomi kancelarie prawne
Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała o zdarzeniu kancelarie prawne reprezentujące właścicieli praw do zastrzeżonych znaków towarowych. Kancelarie potwierdziły, że zatrzymana odzież to podróbki.
Właściciele tych znaków zdecydowali się na podjęcie kroków prawnych przeciwko osobom zaangażowanym w handel tymi towarami, składając wnioski o ściganie sprawców.
Za wprowadzanie do obrotu towarów naruszających prawa własności przemysłowej grożą poważne konsekwencje prawne, w tym grzywna, ograniczenie wolności, a nawet kara pozbawienia wolności do dwóch lat.