Diesel Michael Makambi został znaleziony martwy w pobliżu rzeki Buffalo w wiosce Kwaqongqota. 59-latek był cały pogryziony, a okoliczni mieszkańcy wierzą, że dziwne obrażenia zadał mu wilkołak.
Mieszkańcy wioski wierzą w wilkołaka
Rodzina mężczyzna odrzuciła te pogłoski i powiedziała, że Diesel został pogryziony przez dzikie psy.
Zanim zmarł, zdołał powiedzieć chłopcom, że został zaatakowany przez trzy psy i błagał o pomoc. Słyszeliśmy, że jakaś kobieta widziała mojego syna atakowanego przez psy i krzyczała, żeby ludzie go ratowali, ale kiedy chłopcy tam dotarli, było już za późno. Psy rozerwały mojego syna na kawałki - powiedziała dla News24 matka zmarłego mężczyzny.
Policja potwierdziła teorię rodziny Makambi. Mimo to mieszkańcy wioski wciąż są przerażeni dzikim wilkołakiem i udostępniają posty w mediach społecznościowych, ostrzegając innych, aby trzymali się z dala od Kwaqongqota. Planują także wilkołaka schwytać lub zabić.
Policja zamierza przeprowadzić dochodzenie w sprawie śmierci 59-latka. Lokalne władze wezwały mieszkańców Kwaqongqota do zaprzestania rozpowszechniania mitów o wilkołakach i jeszcze raz potwierdziły, że za śmiercią mężczyzny stoją dzikie psy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.