Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Masakra w Buczy. Tak ją przedstawia "rosyjski Google"

Znana rosyjska wyszukiwarka Yandex ukrywa drastyczne zdjęcia z Buczy, gdzie rosyjscy żołnierze zabili ponad 300 cywili. Po wpisaniu hasła "Bucza" w wynikach pokazują się jedynie neutralne obrazki miasta przed wojną, w czasie gdy w Google widać to, co się dzieje tam teraz.

Masakra w Buczy. Tak ją przedstawia "rosyjski Google"
Yandex nie pokazuje koszmarnych nagrań z Buczy (EPA, PAP, Twitter)

Tragiczne zdjęcia z miejscowości Bucza pod Kijowem, w której po rosyjskich atakach nie żyje co najmniej 300 miejscowych, obiegły wszystkie światowe media. Zdjęcia pokazujące masakrę cywilów są na pierwszych stronach światowych pism, a w sieci krążą jeszcze drastyczniejsze.

O Buczy cicho w "rosyjskim Google'u"

Po wpisaniu hasła "Bucha" w wyszukiwarkę Google widzimy tragiczne realia, w których żyją Ukraińcy dziś — zniszczone auta, spalone domy, ciała miejscowych, które leżą bezpośrednio na ulicy.

O tragicznych wydarzeniach w Buczy cicho jednak w znanej rosyjskiej wyszukiwarce Yandex, zwaną często "rosyjskim Google". Po wpisaniu nazwy miasta widzimy jedynie archiwalne zdjęcia ładnego, spokojnego miasteczka, jaką Bucza była jeszcze kilka miesięcy temu. Najprawdopodobniej wszystkie drastyczne zdjęcia zostały tam ukryte.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Rosyjska wyszukiwarka ukrywa drastyczne zdjęcia
Rosyjska wyszukiwarka ukrywa drastyczne zdjęcia (Yandex.ru)

Nie żyje 300-350 cywilów. "Ludobójstwo"

Jak przekazały w poniedziałek rano służby pogrzebowe Buczy portalowi Ukraińska Prawda, w wyzwolonej przez ukraińskie wojska miejscowości pochowano już ciała około 330-350 cywilów. Dokładna liczba zamordowanych przez wojska rosyjskie osób wciąż jest ustalana.

"To, co wydarzyło się w Buczy i innych przedmieściach Kijowa, można określić jedynie mianem ludobójstwa" - powiedział dziennikowi "Bild" mer Kijowa Witalij Kliczko. "Są to okrutne zbrodnie wojenne, za które odpowiedzialny jest Putin. Cywile rozstrzeliwani ze związanymi rękami" - dodawał.

Z Yandexu odchodzi dyrektorka generalna

Yandex to jeden z największych koncernów technologicznych w Rosji założony w 1997 r., jest znany głównie jako operator wyszukiwarki internetowej Yandex.com, z której korzysta obecnie ponad 50 proc. rosyjskich internautów.

W niedzielę pojawiła się informacja, że dyrektorka generalna Yandexu, Elena Bunina, na niecałe dwa tygodnie przed końcem kadencji zrezygnowała ze stanowiska. Jej następcą został Artem Sawinowski, dotychczas starszy menedżer.

Nie wrócę. Nie mogę pracować w kraju, który jest w stanie wojny z sąsiadem — miała napisać Bunina na wewnętrznym forum firmy.
Zobacz także: Makabryczne wideo z Buczy. "Zastrzelili ją bez wyraźnego powodu"
Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Kontrowersyjne oświadczenie nt. sprzętu WOŚP. Prawniczka: nie mają mocy prawnej
Zagrożenie zdrowia i życia. Rodzina błaga o pomoc w odnalezieniu 22-latki
Nowy kalendarz ferii zimowych. "Ceny spadną"
Dramatyczna akcja służb na Podkarpaciu. Przysypany mężczyzna
Seniorzy masowo tracą pieniądze. Myślą, że idą na bezpłatne badania
Iga Świątek zagra w kolejnej rundzie. Teraz mecz z Niemką
Chleb ze smalcem za 25, kiełbasa za 30. Ceny w Zakopanem
Zaginęła prawniczka z Lublina. Rodzina zwróciła się z apelem do kierowców
Termin mija w niedzielę. Koniec TikToka w USA
Jeździsz samochodem? Do tych miast lepiej się nie wybieraj
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić