11 czerwca w sieradzkim ośrodku ruchu drogowego doszło do bardzo niecodziennej interwencji. "Około godziny 12.30 dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o próbie przystąpienie do egzaminu przez osobę posługująca się cudzym dowodem osobistym. Skierowani na miejsce policjanci zastali tam dwóch mężczyzn w wieku 21 lat, z których jeden to łodzianin a drugi zamieszkuje w powiecie poddębickim" - czytamy na stronie internetowej lodzka.policja.gov.pl.
Czytaj także: Duński piłkarz upadł na meczu. Atak serca i reanimacja. Sylwetka Christiana Eriksena. Ile ma lat?
Jak ustalono, mieszkaniec Łodzi, miał przystąpić do egzaminu na prawo jazdy. Poprosił swojego kolegę, aby podwiózł go do sieradzkiego WORD-u. Parę minut przed egzaminem mężczyzna zwątpił w swoje umiejętności. Poprosił znajomego, który od dwóch lat ma uprawnienia, aby zamiast niego przystąpił do egzaminu. Mężczyźni byli pewni, że kiedy zasłonią twarz maseczką, z pewnością ich podstęp się uda - dodano.
Czujna postawa egzaminatora
Egzaminator wykazał się odpowiednią czujnością. Oszustwo zdemaskował już w trakcie weryfikacji danych. Nie udał się zatem plan dwóch młodych mężczyzn, którzy myśleli, że maseczka na twarzy sprawi, że egzaminator nie zauważy, że coś jest nie tak.
Mężczyźni zostali zatrzymani i przewiezieni do komendy. Usłyszeli zarzut wyłudzenia poświadczenia nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd funkcjonariusza publicznego - relacjonują mundurowi.
21-letni mieszkaniec powiatu poddębickiego odpowie również za posłużenie się dokumentem innej osoby. Mężczyźni tłumaczyli, że nie mieli świadomości, że jest to przestępstwo. Teraz grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.