Sytuację osób przymusowych wysiedlanych z własnych domów nagłośniło Radio Free Asia. W oficjalnej północnokoreańskiej propagandzie dominują obrazy płaczących ze szczęścia mieszkańców wsi, którzy są zachwyceni i wdzięczni za zarządzoną przez rząd modernizację budynków wiejskich.
Kim Dzong Un wyburza domy mieszkańców Korei Północnej
Jak podkreśla Radio Free Asia, oficjalnie dzięki modernizacji osoby, które straciły dachy nad głowami w konsekwencji klęsk żywiołowych, zyskują – bezpłatnie – nowoczesne domy. W rzeczywistości mieszkańców nikt nie pyta o zdanie i są zmuszani do wyprowadzki, żeby ich domy mogły być wyburzone i odbudowane od podstaw.
Przeczytaj także: Siostra Kim Dzong Una o Rosji. "Stoimy na tym samym polu bitwy"
Kwestię wyburzania starych domów w celu budowy nowych podnosili m.in. uciekinierzy z Korei Północnej. Doniesienia na temat przymusowych wysiedleń znajdują potwierdzenie w zdjęciach satelitarnych, wykonanych nad krajem Kim Dzong Una. Kim Gumhyok, któremu udało się zbiec z Północy na Południe, zauważył, że często niszczone są również ogródki warzywne, stanowiące dla ich założycieli cenne źródło pożywienia w kraju często dotykanym klęską głodu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najważniejszą przyczyną, dla której mieszkańcy obszarów wiejskich bardzo niechętnie akceptują modernizację, jest ta, że w Korei Północnej nie istnieje prywatne rolnictwo. Ponieważ większość mieszkańców należy do gospodarstw spółdzielczych, nie mają oni własnych produktów rolnych. Ale mogą posiadać własne ogródki warzywne – opisywał Kim Gumhyok, który od czasu ucieczki z Korei Północnej stał się cenionym południowokoreańskim ekspertem w sprawach dotyczących swojej ojczyzny (Radio Free Asia).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.