Informacje o masowym pobieraniu krwi przekazał rzecznik ukraińskiego MON Ołeksandr Motuzjanyk. Powiedział, że mieszkańcy terenów znajdujących się przy granicy z Ukrainą są zmuszani do oddawani krwi. Ta ma być przekazana armii rosyjskiej.
Masowe pobieranie krwi
Według ukraińskiego wywiadu w obwodzie białoruskim w Rosji przeprowadza się masowe pobranie krwi od ludności na potrzeby armii rosyjskiej – powiedział rzecznik.
Podczas briefingu prasowego rzecznik przekazał także pozostałe ustalenia ukraińskiego wywiadu. Rosja ma być w fazie końcowej przygotowywania się do kolejnych "ostatecznych" ataków o przejęcia kontroli nad niektórymi rejonami Ukrainy.
Kierownictwo armii rosyjskiej kończy ustalanie korzystnych miejsc dla głównych uderzeń. Świadczą o tym metody ostrzału, forma walki, separacja wojsk wroga i ciągłe operacje ofensywne na niektórych obszarach. Największą aktywność okupantów obserwuje się w Izium- Barwenkowo, w rejonie węzła kolejowego "Popasna", w Mariupolu i na pasie Zaporoże - Donieck - powiedział.
Motuzjanyk powiedział też, że wróg szykuje się na tzw. referendum w sprawie przyłączenia obwodów chersońskiego i zaporoskiego do Rosji. W tym celu na okupowanych terenach prowadzona jest propagandowa kampania informacyjna. Wojska blokują także drogi wyjazdowe z tych terytoriów i nie pozwalają miejscowej ludności na ucieczkę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.