oprac. Paulina Antoniak| 

Masowy exodus. Świat patrzy na Liban

W Libanie trwa "masowy exodus" z południowej części kraju - donosi portal Sky News Arabia. Sieć obiegły zdjęcia, na który widać sznury aut. W wielu miejscach tworzą się korki. Ludzie uciekają przed bombardowaniami ze strony Izraela, w których zginęły w poniedziałek 182 osoby.

Masowy exodus. Świat patrzy na Liban
Ludzie masowo uciekają z Libanu (EPA, PAP)

Izraelska armia wezwała cywilów do ewakuacji z południowej części Libanu. Na zdjęciach z miasta Ghazieh w południowym Libanie widać ogromne korki na drogach. Ludzie kierują w stronę stołecznego Bejrutu oraz miasta Sydon.

Libańska agencja informacyjna podała, że w Sydonie na ulicach panuje ogromny tłok. To efekt skrócenia zajęć w szkołach i wezwania rodziców, aby odebrali dzieci ze szkół i byli razem z nimi w związku z gwałtownymi wydarzeniami na południu kraju.

Duże korki występują również w mieście Khalde w kierunkach prowadzących do Bejrutu. Tam podjęto decyzję o zamknięciu uniwersytetów i szkół. Imad Kreidieh, szef libańskiej firmy telekomunikacyjnej Ogero, w rozmowie z agencją Reutera, opisuje to, co obecnie dzieje się w Libanie, jako wojnę psychologiczną, wywołującą panikę i chaos.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Żelazna Kopuła. Ekspert o izraelskim systemie obrony powietrznej

Ludzie uciekają z Libanu. Na ulicach coraz większy chaos

Izraelska armia ogłosiła, że jej lotnictwo przeprowadziło ataki na ponad 300 celów Hezbollahu w południowym Libanie, zapowiadając dalsze operacje. To najbardziej krwawy nalot od rozpoczęcia jesienią 2023 r. wzajemnych ostrzałów między Izraelem a Hezbollahem – podaje Polska Agencja Prasowa.

Według libańskiego ministerstwa zdrowia ofiary śmiertelne to głównie kobiety i dzieci. W poniedziałkowych atakach zginęły co najmniej 182 osoby, a ponad 700 zostało rannych. W ostatnich dniach intensywność i zasięg ataków znacznie wzrosły, osiągając nienotowany od miesięcy poziom.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Naloty na Liban rozpoczęły się w poniedziałek około godziny 6.00 rano czasu polskiego. Większość celów znajdowała się w dolinie Bekaa. Bombardowano stanowiska startowe pocisków rakietowych, stanowiska dowodzenia i składy amunicji.

Rzecznik izraelskich sił zbrojnych kontradmirał Daniel Hagari stwierdził po atakach, że "w każdym zaatakowanym libańskim domu była broń Hezbollahu". Zapowiedział też kontynuację bombardowań i wezwał mieszkańców doliny Bekaa, aby "natychmiast ewakuowali się z obszarów, na których Hezbollah przechowuje broń".

Izraelskie siły zbrojne wcześniej tego dnia ostrzegły, że będą bombardować także domy, w których magazynowana jest broń Hezbollahu, i wezwały ludność cywilną do opuszczenia miejsc wykorzystywanych przez tę grupę. Agencja AP zwróciła uwagę, że było to pierwsze takie ostrzeżenie podczas trwających niemal rok wzajemnych uderzeń. Wiadomości były rozpowszechniane m.in. za pomocą SMS-ów.

Hezbollah ogłosił, że w poniedziałek wystrzelił w stronę Izraela kilkadziesiąt rakiet. Jak poinformowało wojsko, niektóre z nich zostały zestrzelone, a pięć osób doznało lekkich obrażeń. Izraelskie lotnictwo zaznaczyło, że atak miał charakter wyprzedzający, gdyż wcześniej uzyskano informacje o przygotowaniach Hezbollahu do ostrzału rakietowego północy kraju.

Zamknięte szkoły i szpitale po obu stronach granicy

Na obszarach objętych atakami po obu stronach granicy zamknięto szkoły i zawieszono planowe zabiegi w szpitalach, aby skupić się na pomocy rannym – poinformowała stacja CNN.

Hezbollah rozpoczął swoje regularne ostrzały 8 października 2023 r. w celu wsparcia walczącego z Izraelem w Strefie Gazy palestyńskiego Hamasu. W wyniku nalotów wspieranej przez Iran grupy dochodzi do kontruderzeń ze strony Izraela. Dotychczas po stronie libańskiej zginęło ponad 600 osób, głównie bojowników Hezbollahu, natomiast po stronie izraelskiej - kilkudziesięciu cywilów i wojskowych.

Ataki wymusiły ewakuację ponad 100 tys. osób z obu stron granicy. W zeszłym tygodniu izraelski rząd uznał powstrzymanie Hezbollahu i umożliwienie powrotu ewakuowanych za oficjalny cel wojny. Minister obrony Joaw Galant zapowiedział rozpoczęcie "nowej fazy wojny".

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić