Mateusz Morawiecki mówi o wprowadzaniu nowych restrykcji. "Serce mi krwawi"
Zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego tylko masowa akcja szczepień będzie mogła przerwać łańcuch zakażeń. Bez tego nie będzie możliwości powrotu do dawnego życia.
Widzimy, że szczepionka działa. A nie da się przerwać łańcucha zakażeń, uruchomić gospodarki bez masowej akcji szczepień - powiedział Mateusz Morawiecki w rozmiwie z "Gazetą Polską".
Czytaj także: Sylwester. Wpadł na pomysł, jak obejść zakaz przemieszczania się. I jeszcze zarobić
Premier wypowiedział się też na temat wprowadzania nowych restrykcji. W wywiadzie opublikowanym przez "Gazetę Polską" powiedział, że wraz z kolejnymi obostrzeniami przygotowujemy się do trzeciej fali pandemii koronawirusa.
Gdyby założyć, iż ta trzecia fala doprowadzi tylko do pięciokrotnego wzrostu, to mielibyśmy 50 tysięcy chorych każdego dnia. To by oznaczało wyczerpanie możliwości naszego systemu zdrowotnego, jego załamanie. Wprowadzamy zatem ograniczenia nie po to, by kogoś pognębić czy dla naszego widzimisię, ale dlatego, by uchronić nas wszystkich przed tragedią - powiedział Mateusz Morawiecki w rozmowie z "GP".
Czytaj także: Godziny dla seniorów znikną? Pojawił się nowy pomysł
Premier mówił też, że "nasza przyszłość, przyszłość następnych pokoleń jest uzależniona od tego, czy pokonamy koronawirusa, czy nie".
Powiem zupełnie szczerze - serce mi krwawi, gdy musimy podejmować decyzje o kolejnych restrykcjach, ale wprowadzamy je, bo mamy pewność, że opieszałość będzie nas kosztować dużo, dużo więcej niż straty wynikające z tych obostrzeń - dodał premier Mateusz Morawiecki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.