Do tragicznych wydarzeń doszło 10 września 2020 roku ul. Leśnej w Dąbrowie Górniczej. Do jednego z mieszkań wezwano pogotowie. Kiedy ratownicy przybyli na miejsce zastali przerażający widok - zwłoki zmaltretowanej, zaledwie 2-miesięcznej dziewczynki.
Mleko z amfetaminą
Dziecka nie dało się już odratować. Miało liczne ślady przemocy i niedożywienia. Późniejsza sekcja wykazała, że zmarła od zatrucia amfetaminą. Mieszankę mleka i narkotyku podawała jej matka - "na uspokojenie".
36-latka sama była uzależniona od narkotyków. Miała trudne dzieciństwo, jej matka ją zostawiła, a ojciec ciężko chorował. Wyszła za mąż, urodziła syna, ale szybko się rozwiodła. Dziecko zostawiła z ojcem i zaczęła prowadzić imprezowy styl życia.
Agnieszka P. niedługo później poznała kierowcę Grzegorza W. Oboje lubili wypić, zażywali narkotyki. Niejednokrotnie zapożyczali się, aby mieć pieniądze na kolejne imprezy. Kiedy 36-latka zaszła w ciążę, nie była zadowolona. Nie chciała dziecka.
Kobieta od urodzenia maltretowała i głodziła córkę. Nie wyprowadzała jej na spacer, a kiedy mała Kinga płakała, dostawała narkotyki.
Czytaj także: Opolskie. Śmiertelnie potrącenie pieszego. Trwa obława
Przed Sądem Okręgowym w Katowicach toczy się proces pary. Agnieszce P. grozi dożywocie, natomiast Grzegorzowi W. 5 lat.