W czwartkowy wieczór 12 grudnia dyżurny zmiany Posterunku Straży Ochrony Kolei w Rybniku, otrzymał niepokojące zgłoszenie od oficera dyżurnego powiatowej policji w Wodzisławiu Śląskim.
Zgłaszający powiadomił, że ze stacji Rydułtowy odjechał pociąg osobowy w którym pozostało dwuletnie dziecko, a jego matka pozostała na peronie.
Po otrzymaniu zgłoszenia dyżurny SOK natychmiast podjął czynności w celu ustalenia pociągu w którym pozostał chłopiec. W działania zaangażowani zostali funkcjonariusze SOK i policji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ze względu na ciągłe przemieszczanie się pociągu, nawiązano kontakt z dyżurnymi ruchu PKP Polskich Linii Kolejowych. W porozumieniu telefonicznym z dyżurnymi pociąg został zatrzymany, kierowniczka pociągu po sprawdzeniu składu odnalazła dziecko i zaopiekowała się nim do czasu przybycia rodziców oraz patrolu policji i SOK.
Matka dziecka oświadczyła funkcjonariuszom, że wysiadając z pociągu najpierw wyjęła wózek i nie zdążyła zabrać dziecka, gdyż zamknęły się drzwi i pociąg odjechał - przekazała Służba Ochrony Kolei.
Chłopiec cały i zdrowy trafił pod opiekę rodziców. Dalsze czynności w sprawie prowadzi Komisariat Policji w Gaszowicach. W wyniku zdarzenia pociąg miał 35-minutowe opóźnienie.