Na początku sierpnia matka 12-letniej Julii zgłosiła na poznańskiej policji kradzież aparatu słuchowego dziecka, wartego prawie 40 tysięcy zł. Miało dojść do napadu. Jak się szybko okazało, nie było żadnej napaści. Dziewczynka podczas pobytu nad morzem weszła do wody i fala wyrwała urządzenie z ucha. Matka zmyśliła całą historię, bo procesor dźwięku był ubezpieczony wyłącznie od kradzieży. Fałszywe zeznania kobieta tłumaczyła trudną sytuacją materialną.
Poznańska Policja obiecała pomoc
Kiedy kłamstwo matki 12-letniej Julii wyszło na jaw, poznańscy policjanci zapowiedzieli pomoc dziewczynce, gdyż to ona była najbardziej pokrzywdzona w tej sprawie. Teraz rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak poinformował na Twitterze, że dziewczyna otrzymała już nowy aparat.
Julia ma już swój procesor dźwięku. Dziękujemy pani Małgorzacie z Opola, która kilka dni temu skontaktowała się z policjantami prowadzącymi sprawę. Powiedziała, że ma takie urządzenie i przekaże je dziewczynce – poinformował rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak.
Sprawa fałszywego zgłoszenia zostanie jednak zgłoszona do prokuratury, a kobieta odpowie za kłamstwo. Jak wyjaśniają policjanci z Komisariatu Policji Poznań Nowe Miasto, ze względu na szczególne okoliczności sprawy kobiecie przekazano kontakt do trzech fundacji, gdzie otrzyma bezpłatną pomoc prawną.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.