Potworne sceny rozegrały się 3 sierpnia 2021 r. w jednym z mieszkań w Giżycku. 32-letni Piotr B. mieszkał tam ze swoją mamą Barbarą. Życie rodziny drastycznie się zmieniło, gdy drugi syn kobiety zmarł w wyniku pobicia w 2013 roku. Zarówno mężczyzna jak i jego mama zaczęli topić smutki w alkoholu.
Czytaj także: 39-latka szła w niemowlęciem na rękach. Dramat w Sopocie
Zabił własną matkę
Jak ustalili śledczy, Piotr B. z czasem zaczął stawać się coraz bardziej agresywny. Kiedy był nietrzeźwy, wszczynał awantury i znęcał się nad rodzicielką. W nocy, kiedy doszło do tragedii, dwójka także spożywała alkohol. W pewnym momencie mężczyzna z nieznanych do końca przyczyn całkowicie stracił nad sobą kontrolę.
32-latek nagle zaczął bić i kopać Barbarę B. po całym ciele, po czym ją udusił. Po dokonaniu okrutnej zbrodni poszedł spokojnie spać, a na drugi dzień owinął ciało matki folią malarską, umieścił w wannie i przykrył rozmaitymi przedmiotami znalezionymi w mieszkaniu.
Dopiero kilka dni później policja otrzymała zawiadomienie, że w mieszkaniu Piotra B. mogą znajdować się zwłoki. Funkcjonariusze udali się pod wskazany adres i ujawnili ciało kobiety. Jeszcze tego samego dnia mężczyzna został zatrzymany.
Przed sądem 32-latek zapewniał, że nad ranem znalazł matkę już nieżywą oraz że nie pamięta, co wydarzyła się feralnego wieczoru. Sędzia jednak nie dał wiary tym tłumaczeniom. Sąd Okręgowy w Olsztynie uznał Potra B. za winnego zarzucanych mu czynów i skazał go na 15 lat pozbawienia wolności.
Czytaj także: Chwile grozy w USA. Strzelanina pod koniec meczu NBA
O winie mężczyzny miały świadczyć przede wszystkim zeznania świadków. Relatywnie łagodny wyrok sąd uzasadniał wcześniejszą niekaralnością Piotra B. - podaje PAP.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.