Portal Nowiny24.pl podaje, że do dziesięciu szkół w Rzeszowie i powiecie w nocy z poniedziałku na wtorek trafiły maile o zagrożeniu wybuchami. Dyrektorzy nie mogli oczywiście zlekceważyć tych wiadomości. Gdy rano je odczytali, błyskawicznie poinformowali o wszystkim odpowiednie służby.
Wspomniany serwis donosi, że saperzy sprawdzili między innymi budynek Dwujęzycznego Liceum Uniwersyteckiego w Rzeszowie. Żadnego zagrożenia nie wykryto, co pozwoliło na normalne przeprowadzenie egzaminów maturalnych. Podobnie zresztą jak w pozostałych przypadkach.
Czytaj także:
Matura 2020. Alarmy bombowe na Podkarpaciu
Wygląda zatem na to, że przed egzaminem z matematyki ktoś postanowił sobie zażartować.
Nie było ewakuacji. Zagrożenia nie potwierdziliśmy. Jesteśmy w kontakcie z dyrektorami szkół. Egzaminy wszędzie odbywają się normalnie - mówił w rozmowie z Nowinami asp. Tomasz Drzał z wydziału prewencji KMP w Rzeszowie.
Policja nie podaje, o jakie konkretnie placówki chodziło. Autor maili poniesie konsekwencje. Póki co trzeba jednak ustalić jego tożsamość. Zajmie się tym policyjny wydział dochodzeniowo-śledczy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.