Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Mąż doniósł na żonę. Sąd dopuścił do sprawy Ordo Iuris

610

W czwartek odbędzie się kolejna rozprawa "matki polskich aborcjonistek". Justyna W. jest oskarżona o udzielenie pomocy kobiecie, która planowała przerwać niechcianą ciążę. Przed sądem zeznawać ma mężczyzna, który doniósł na swoją żonę, gdy dowiedział się, że chce dokonać aborcji. Justynie W. za pomocnictwo grożą trzy lata więzienia.

Mąż doniósł na żonę. Sąd dopuścił do sprawy Ordo Iuris
Justyna W. jest oskarżona o "pomocnictwo aborcyjne" (Facebook, Aborcyjny Dream Team)

Z Justyną W. miała skontaktować się Ania, która chciała przerwać niechcianą ciążę. Kobieta przekazała jej własne tabletki aborcyjne. Kiedy dowiedział się o tym mąż Ani, doniósł o całej sprawie na policję.

Teraz członkini Aborcyjnego Dream Teamu za "pomocnictwo aborcyjne" grożą 3 lata więzienia. Rozprawa, podczas której ma zapaść wyrok, rozpocznie się w czwartek 14 lipca przed Sądem Okręgowym Warszawa-Praga. Aktywistki już zapowiedziały manifestację solidarnościową.

Aborcyjna aktywistka oskarżona. "Nie spodziewamy się uczciwego wyroku"

W proces włączyło się m.in. Ordo Iuris. Prawicowa organizacja wydała opinię, że należy "przykładnie" ukarać aktywistkę. Zaapelowała także "by przy wyrokowaniu w niniejszej sprawie Sąd miał na szczególnej uwadze także cele prewencji indywidualnej i generalnej". Justynę W. wspierają m.in. Amnesty International czy FIGO.

Nie spodziewamy się uczciwego wyroku od sędziny nominowanej przez Ziobrę, która dopuściła do sprawy Ordo Iuris, jednocześnie utrudniając dostęp do sprawy organizacjom społecznym i reprezentacji ambasad europejskich państw – podkreślają aktywistki ADT we wpisie na Facebooku.

Zeznawać będzie mąż, który doniósł na żonę. "Przykład represji politycznych"

Justyna W. opisuje, że pomaga kobietom w dokonywaniu aborcji od 16 lat. Skontaktowała się z nią Ania, która chciała przerwać niechcianą ciążę. Kobieta obawiała się reakcji swojego partnera.

Kiedy mąż dowiedział się o przesyłce z tabletkami, natychmiast zawiadomił policję. W czwartek mężczyzna ma zeznawać przed wymiarem sprawiedliwości.

Ta sprawa kosztuje nas mnóstwo energii, jest stresująca zwłaszcza dla Justyny. Traktujemy ją jako przykład represji politycznej wobec naszego aktywizmu. Mamy nadzieje, że rozprawa będzie ostatnią, że wszyscy świadkowie się pojawią i w końcu będziemy mogły wrócić do naszych normalnych zadań, czyli do wspierania was w aborcjach i walki ze stygmatyzacją aborcji – podkreślają aktywistki na Facebooku.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Obejrzyj także: Referendum o prawie aborcyjnym? Adam Bodnar ma inną propozycję

Autor: JKM
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 21.11.2024 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nakaz aresztowania Netanjahu. "Istotny krok w kierunku sprawiedliwości"
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Wrocławski McDonald's podbija sieć. Kolorowe neony, światła i tłumy klientów
Zobaczył tygrysa pod domem. Przerażające nagranie z Chin
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Ōkunoshima. Tajemnicza wyspa królików z mroczną przeszłością
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić