Podczas spotkania z szefami regionów, prezydent Rosji stwierdził, że ważne jest, aby obwód królewiecki był "nie tylko twierdzą na zachodnich granicach", ale także "organicznie zintegrowany z życiem całego kraju". Putin podkreślił, że w przepływie osób "nie powinno być żadnych barier".
Czytaj więcej: Piotr Gąsowski w żałobie. Jego słowa wyciskają łzy z oczu
Te wypowiedzi, skierowane do rosyjskiej opinii publicznej, mogą wskazywać na to, że Kreml chce przygotować Rosjan na "przyszłą agresję na kraje bałtyckie pod pretekstem ochrony obwodu kaliningradzkiego" – ocenił portal, cytując analizy amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW).
Portal Moscow Times przypomniał również, że wkrótce po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, obwód królewiecki znalazł się pod częściową blokadą. Litwa ograniczyła tranzyt towarów przez swoje terytorium, jednak Wilno zniosło te ograniczenia pod naciskiem Komisji Europejskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Instytut Studiów nad Wojną zwrócił także uwagę, że przeprowadzona w lutym reforma podziału wojskowo-administracyjnego może być wskazówką, że Kreml przygotowuje się do przyszłego konfliktu z NATO. Zreorganizowano wtedy okręgi wojskowe Moskwy i Leningradu, które zlikwidowano na początku 2010 roku.
Eksperci ISW w swojej analizie napisali, że zmiany te mają na celu nie tylko "konsolidację kontroli nad rosyjskimi operacjami na Ukrainie", ale również "przygotowanie w dłuższej perspektywie do wojny konwencjonalnej na dużą skalę przeciwko NATO".
Warto przypomnieć, że w propagandowej telewizji w Rosji, niejednokrotnie padały groźby ataku na wiele krajów, w tym Polskę, Finlandię, czy Litwę.
Rosja prowadzi wojnę na pełną skalę w Ukrainie od lutego 2022 roku. Putin choć mógł spodziewać się szybkiego zwycięstwa, to wciąż nie udało mu się zająć znaczącej części kraju. Ukraińscy żołnierze wdarli się również do przygranicznych obwodów w Rosji i atakują m.in. obwód kurski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.