Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa stała się tematem licznych komentarzy w rosyjskich mediach, które podkreślają, że wydarzenie to ujawniło podziały w transatlantyckiej jedności. "Kommiersant" zauważył, że chaos w Monachium przypadł do gustu władzom na Kremlu.
Rosyjska gazeta "Kommiersant", cytowana przez Polską Agencję Prasową, opisała konferencję jako symbol rozdźwięku między nową administracją amerykańską a "starą Europą". Wbrew wcześniejszym praktykom, przedstawiciele Waszyngtonu krytykowali nie Rosję i Chiny, lecz samą Europę. Dali do zrozumienia, że nie widzą dla niej miejsca przy stole negocjacji dotyczących Ukrainy. To podejście zszokowało i oburzyło europejskich polityków oraz Ukraińców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj też: Uderzy w Ziemię? Wskazano dziewięć państw
Krytyka europejskiej demokracji
Wystąpienie wiceprezydenta J.D. Vance'a, w którym skrytykował europejską demokrację, spotkało się z niezadowoleniem wśród europejskich polityków. "Kommiersant" podkreślił, że chaos w Monachium dodał otuchy władzom w Rosji, gdzie mówi się o "śmierci zbiorowego Zachodu".
"Wiedomosti" skomentowały, że wystąpienie Vance'a było jak "nowe wytyczne" od starszego partnera dla młodszego. Przebieg konferencji wprawił przedstawicieli UE w zakłopotanie. Według rosyjskiej gazety Waszyngton nie jest już gotowy do pełnej solidarności z europejskimi partnerami z NATO i dąży do uregulowania konfliktu w Ukrainie bez udziału UE.
Rosyjskie media, takie jak "Kommiersant" i "Wiedomosti", podkreślają, że Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa ujawniła istotne podziały w transatlantyckiej jedności, co jest korzystne dla Kremla.
Czytaj też:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.