Widzimy oznaki dalszej eskalacji napięcia wokół Ukrainy ze strony Rosji i uważamy, że do nowej inwazji może dojść jeszcze podczas trwających Igrzysk Olimpijskich – przekazał w piątek doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan. Dodał, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy są przygotowani na każdy możliwy scenariusz. Taka deklaracja nie pozostała bez reakcji strony rosyjskiej, która w ostrych słowach skrytykowała Biały Dom i jego sojuszników.
Nie wiemy, co się zdarzy, ale ryzyko rosyjskiej inwazji jest na tyle wysokie, że dla obywateli USA przyszedł moment na opuszczenie Ukrainy – podkreślił Sullivan.
Władimir Putin podjął decyzję? Doradca bezpieczeństwa narodowego USA komentuje
Ofensywa na Ukrainę miałaby rozpocząć się od bombardowań z powietrza. Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA odniósł się także do doniesień PBS. Stwierdził, że choć Stany Zjednoczone nie są przekonane o podjęciu decyzji przez Putina, informacje wywiadowcze wskazują na wysokie ryzyko "poważnych działań zbrojnych".
Rosja mocno przygląda się możliwości stworzenia pretekstu do inwazji na Ukrainę – ocenił doradca amerykańskiego prezydenta.
Czytaj także: To miał być żart? Oburzające słowa Putina
Amerykański dziennikarz powołuje się na zachodnie źródła. "Okropna, krwawa kampania"
Informacje o rzekomej decyzji Władimira Putina przekazał na Twitterze reporter PBS Nick Schifrin. Powołał się przy tym na "trzy zachodnie źródła związane z obronnością"
Amerykańskie władze spodziewają się okropnej, krwawej kampanii, która rozpocznie się dwoma dniami bombardowania i ataków informatycznych. Po nich ma dojść do inwazji, której celem może być zmiana władz – napisał dziennikarz.
W piątek Joe Biden odbył naradę w sprawie napięcia na granicy rosyjsko-ukraińskiej z przywódcami NATO i Unii Europejskiej. – Nie ma jeszcze decyzji ws. aktywacji sił szybkiego reagowania NATO. Prezydent Biden miał dziś okazję rozmawiać z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem na ten temat, ale decyzja w sprawie aktywacji tych sił nie została dotąd podjęta – podkreśla Sullivan.
Administracja USA zdecydowała o skierowaniu do Polski dodatkowych 3 tys. żołnierzy – podała wieczorem agencja Reutera. Ma to być sygnał, że Amerykanie na błyskawiczny przerzut sił na wschodnią flankę NATO.
Czytaj także: Amerykanie porównali Bidena i Putina. Wynik szokuje
Obejrzyj także: Jak ukrócić zapędy Rosji? "To daje Putinowi do myślenia"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.