Władysław Atroszenko, mer Czernihowa, miasta położonego na północy Ukrainy, postanowił zachęcić mieszkańców do dalszej walki z okupantem. Poinformował w mediach społecznościowych, że oferuje "osobiste premie".
Czytaj także: Ukraina przechwyciła plany Rosji. "15-dniowa operacja"
Za schwytanie lub zabicie rosyjskiego żołnierza mer zapłaci 300 dolarów amerykańskich (ok. 1280 zł). Za spalony transporter opancerzony oferuje 150 tys. hrywien (ok. 21 tys. zł), za bojowy wóz piechoty 200 tys. hrywien (ok. 28 tys. zł), a za czołg 250 tys. hrywien (ok. 36 tys. zł).
Ukraińcy nagradzani za zabijanie Rosjan
Ukraińska armia przekazała, że pierwsi żołnierze zostali już nagrodzeni. W środę otrzymali oni od mera Czernihowa 600 dolarów za dwóch "zneutralizowanych okupantów" - majora Leonida Szotkina i Dmitrija Opojkowa.
Czytaj także: Ostrzegli Rosjan. "Nie będzie już miłosierdzia"
Armia opublikowała zdjęcie listu i otrzymanych pieniędzy. Na dowód pokazała także zdjęcia dokumentów rosyjskich żołnierzy.
Zobacz także: Wystąpienie Zełenskiego w PE. "To był moment historyczny"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.