Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Zaginięcie Iwony Wieczorek. Mężczyzna z ręcznikiem przerwał milczenie

94

Wszystko wskazuje na to, że Teodor N. jest słynnym mężczyzną z ręcznikiem, który szedł za Iwoną Wieczorek w dniu jej zaginięcia. Cała Polska przez 12 lat zastanawiała się, kim może być uchwycony przez monitoring tajemniczy człowiek. Na początku grudnia policja opublikowała nowe nagranie, na którym dokładnie widać twarz mężczyzny. Ten, po zobaczeniu wideo w sieci, sam postanowił zgłosić się na komisariat. Teraz mężczyzna z ręcznikiem przerwał milczenie. Co powiedział na temat zaginięcia 19-letniej gdańszczanki?

Zaginięcie Iwony Wieczorek. Mężczyzna z ręcznikiem przerwał milczenie
Iwona Wieczorek (Facebook)

Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek nie daje spokoju jej najbliższym, funkcjonariuszom policji, profesjonalnym detektywom i całej Polsce. 17 lipca 2010 roku 19-latka wracała pieszo do domu w Gdańsku. Z imprezy w Sopocie szła deptakiem prowadzącym wzdłuż morza. Ostatni raz zarejestrowała ją kamera przy wejściu na plażę nr 63 o godzinie 4:12. Później ślad po nastolatce zaginął. Wszelkie podejrzenia spadły na tajemniczego mężczyznę z ręcznikiem, który również został uwieczniony przez monitoring.

Przez 12 lat policja poszukiwała tajemniczego mężczyzny. Dopiero gdy nowe nagranie z wizerunkiem "ręcznika" trafiło do sieci, postanowił on sam zgłosić się na policję i złożyć zeznania. Okazało się, że mężczyzna ze złotym kolczykiem w uchu, grający w kubki z turystami, to Teodor N. z Chorzowa. Po latach milczenia wreszcie zabrał głos publicznie, odpowiadając na pytania dziennikarza "Faktu".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...

Zobacz także: Historia Iwony Wieczorek. Tajemnicze zaginięcie

Sprawa Iwony Wieczorek. Mężczyzna z ręcznikiem zabrał głos

Teodor N. ukrywa się w domu od połowy grudnia, gdy cała Polska zobaczyła jego twarz z bliska. Policja nie zatrzymała mężczyzny, a jedynie przesłuchała go w charakterze świadka. On sam twierdzi, że nie ma z zaginięciem Iwony Wieczorek nic wspólnego.

Wszyscy zrobiliście ze mnie zabójcę Iwony Wieczorek, a ja nawet w tym dniu tam nie byłem - twierdzi człowiek, którego obwieszczono "mężczyzną z ręcznikiem".

O nagraniach publikowanych przez media lata temu miał nie wiedzieć. Zaprzeczył też, że był w Trójmieście w miejscach, gdzie pojawiała się felernej nocy oraz nad ranem Iwona Wieczorek. Nie chciał jednak wyjaśnić, dlaczego jego twarz pojawia się na nagraniach. - Nic więcej nie będę mówił, mam od tego adwokata - dodał w rozmowie z tabloidem.

Autor: WIP
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić