Zdarzenie miało miejsce w ostatnią niedzielę (30 lipca). Mieszkańcy i turyści, którzy korzystali z ładnej pogody, musieli oglądać nietypowe sceny z udziałem 29-letniego mężczyzny.
Ten rozebrał się do majtek i wszedł w sam środek miejskiej fontanny. Mężczyzna zaczął swoją kąpiel, myjąc się przy pomocy posiadanego żelu pod prysznic i szczoteczki do zębów.
Czytaj także: Turyści nie mieli wstydu. Przyłapali ich w Tatrach
Zaskoczeni i zgorszeni obserwatorzy sytuacji natychmiast zadzwonili na policję. O sprawie pisze portal gorzowianin.com. Jednocześnie przytacza on wypowiedzi kobiety, która była świadkiem niecodziennego zdarzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyzna rozebrał się do bokserek i jak gdyby nigdy nic opłukiwał się wodą z fontanny. Później nałożył żel pod prysznic i spłukiwał z siebie pianę. Natychmiast zadzwoniłam pod 112, aby wezwać służby - przekazała portalowi gorzowianin.com świadek zdarzenia.
To nie pierwszy raz
Okazuje się, że to nie jest pierwsza "publiczna" kąpiel 29-latka. W rozmowie z Faktem mówi o tym Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik prasowy gorzowskiej policji.
Czytaj także: Niemców wymiotło w Kołobrzegu. Media piszą o strachu
Pod koniec czerwca mężczyzna kąpał się publicznie w tej samej fontannie. Otrzymał wtedy mandat w wysokości 1 tysiąca złotych. Teraz o jego losie zdecyduje już sąd - przekazał Faktowi Jaroszewicz.
Policjanci sporządzili kompleksową dokumentację z całego zdarzenia, a sam mężczyzna został wyproszony z fontanny. Funkcjonariusze poinformowali, że 29-latek nie potrafił uzasadnić swojego zachowania.
Kąpiel była gorsząca tym bardziej, że fontanna ma zamknięty obieg wody. Wszystkie pozostawione przez mężczyznę nieczystości i chemikalia pozostały w jej zawartości.