Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Miał na koncie 14 morderstw. Został stracony, choć... mógł być niewinny

45

"Wampir z Zagłębia" zapisał się w historii jako wyjątkowo brutalny, seryjny morderca. Zdzisław Marchwicki został stracony 47 lat temu za zamordowanie 14 kobiet i usiłowanie zabójstwa kolejnych siedmiu. Nie brak jednak wątpliwości wokół bardzo głośnego procesu.

Miał na koncie 14 morderstw. Został stracony, choć... mógł być niewinny
Zdzisław Marchwicki, zwany „Wampirem z Zagłębia”, został stracony 47 lat temu. (PAP)

"Wampir z Zagłębia" to postać, która w czasach swojej działalności wywoływała panikę w praktycznie całym społeczeństwie. Seryjny morderca, który działał w latach 60. i na początku 70. ubiegłego wieku, dopuszczał się wyjątkowo brutalnych czynów. Co więcej, sprawca był przez długi czas nieuchwytny dla ówczesnej milicji.

"Wampir z Zagłębia" swój pierwszy, skuteczny atak przeprowadził 7 listopada 1964 r. Wówczas - w katowickiej dzielnicy Dąbrówka Mała - z rąk oprawcy zginęła Anna Mycek. Kobieta została uderzona w głowę od tyłu za pomocą tępego narzędzia. Jak się okazało, atak przeprowadzony w ten sposób był znakiem rozpoznawczym seryjnego mordercy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Policjanci wreszcie złapali zabójcę. Śledztwo trwało ponad 10 lat

W latach 1964-1970 morderca przeprowadził aż 21 takich ataków. 14 kobiet poniosło śmierć, a tylko siedem z nich cudem uszło z życiem. Sprawa "Wampira z Zagłębia" szybko nabrała jednak podtekstu politycznego.

Jedną z ofiar mordercy została bowiem bratanica Edwarda Gierka. Wiele osób doszukiwało się także konsekwencji zbrodniarza w innej zbrodni. Jej ofiarą padła Maria Gomółka - kobieta o nazwisku łudząco podobnym do ówczesnego sekretarza KC PZPR, Władysława Gomułki.

267 podejrzanych. Milicja wytypowała niewłaściwego sprawcę?

Władze wyznaczyły nagrodę miliona złotych za złapanie sprawcy. W trakcie procesu przesłuchano aż 267 podejrzanych, czego efektem było wytypowanie Zdzisława Marchwickiego. Oskarżenie było także pokłosiem zgłoszenia żony, że mężczyzna znęca się nad nią i nad dziećmi. Marchwicki został zatrzymany przez milicję 6 stycznia 1972 r., kiedy czekał na przejazd na przystanku autobusowym.

Proces - który przyciągał tłumy gapiów - zakończył się wyrokiem kary śmierci, którą osądzono 28 lipca 1975 r. Jego wykonanie odbyło się z kolei 26 kwietnia 1977 r., a więc 47 lat temu. Co ciekawe, niektórzy twierdzą, że Marchwicki został niesłusznie osądzony.

Do zbrodni przyznawał się bowiem Piotr Olszowy. Mężczyzna został zwolniony z powodu braku dowodów, ale wkrótce po ostatnim zabójstwie "Wampir z Zagłębia" w 1970 r., Olszowy dokonał makabrycznej zbrodni. Zamordował on całą swoją rodzinę, a następnie podpalił dom i popełnił samobójstwo. Krótko przed tymi wydarzeniami milicja dostała natomiast anonimowy list, którego autor zapewniał, że było to już jego ostatnie morderstwo.

Autor: ACG
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić